QUISKIN - INNOWACYJNA RĘKAWICA DO DEMAKIJAŻU / DEMAKIJAŻ PRZY UŻYCIU WYŁĄCZNIE WODY JEST MOŻLIWY!
Hej!
Demakijaż czystą wodą? Czemu nie!
Mam dla Was dzisiaj ciekawy gadżet pielęgnacyjny od Quiskin, jest to rękawica do demakijażu
Jeżeli chodzi o takie rękawice do demakijażu to jest to mój pierwszy kontakt z tym produktem. Nigdy nie skusiłam się by osobiście sobie ją zakupić, gdyż jakoś nie kusiła mnie nadto. Myśl zmywania makijażu samą wodą, wydawała mi się dość niemożliwa, a jeżeli już to zapewne trzeba trzeć dość intensywnie po twarzy i oczach co mogło by ją podrażniać. A do tego trzeba ją prać.
Kiedy otrzymałam propozycję współpracy i możliwość przetestowania takiej rękawicy, stwierdziłam że czemu nie, co najwyżej potwierdzę swoje obawy ;) No i oczywiście byłam ciekawa jak to naprawdę z nią jest.
Czy sprawdziła się tak jak powinna, czy faktycznie demakijaż jest wykonany idealnie i nie podrażnia oczu? Zapraszam serdecznie!
Na wstępie oczywiście wspomnę coś więcej o marce tej rękawicy, bo myślę ze nie każdemu z Was może być znana, a to oczywiście dlatego że od niedawna dopiero jest dostępna ;) Quiskin jest to zupełnie nowa marka w świecie kosmetycznym.
Geneza
powstania marki Quiskin to kompilacja wielu wątków które miały miejsce
na przestrzeni kilkunastu lat wstecz, oparta na licznych próbach,
znakach zapytania, pracy, szczęściu oraz doświadczeniu. Już na początku 2000 roku znany był w Europie temat technologii włókien, znajdujących zastosowanie w różnych dziedzinach kosmetyki.
Również
już wtedy pojawiło się spore zainteresowanie klientek poszukujących
ekologicznego produktu do demakijażu którego technologia zastosowania
będzie eliminować wszelkiego rodzaju składniki chemiczne, które często
podrażniają skórę.
W
odpowiedzi na to na rynku pojawiły się pierwsze produkty produkowane w
Szwajcarii i Niemczech próbujące podołać temu zadaniu. Osobiście z nimi
zetknął się Dariusz Ozga, zajmujący się wówczas wprowadzaniem nowych
marek do sprzedaży w Polsce. Niestety wówczas produkt okazał się
technicznie niedoskonały a ograniczenia dystrybucyjne nie pozwoliły na
długotrwałe wdrożenie. Temat technologii mikrowłókna, mającej
zastosowanie w kosmetyce nie był również obcy drugiemu twórcy marki
Quiskin – Marcinowi Małyszowi, który przez wiele lat sprawował funkcję
dyrektora operacyjnego jednej z sieci drogeryjnych, a w branży
kosmetycznej funkcjonuje od ponad osiemnastu lat. Jego doświadczenie,
znajomość rynku kosmetycznego, bieżących światowych trendów oraz wiedza
na temat ekologicznych produktów do demakijażu z technologią
eliminującą wszelkiego rodzaju chemiczne detergenty, pozwoliły wspólnie
połączyć siły z Dariuszem Ozga i ponownie rozpocząć badania i testy w
poszukiwaniu idealnego produktu. W 2016 roku owe badania i próby
zakończyły się sukcesem i w końcu udało się osiągnąć zamierzone efekty.
Dzięki powstaniu zaawansowanego technologicznie QUI – włókna opartego na
bazie naturalnych składników i ultra nano technologii udało się
stworzyć w pełni profesjonalny produkt do demakijażu – Quiskin,
wykorzystujący tylko naturalne bogactwo jakim jest woda.
Brzmi idealnie prawda? A jak jest w praktyce?
Nie trzymając Was dłużej w niepewności powiem, równie idealnie!
Moje niepewności i obawy co do takich produktów, a dokładniej co do tej rękawicy Quiskin zostały rozsiane w drobny pył, już po pierwszym użyciu ;)
Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem jak ta rękawica usuwa makijaż, a najbardziej zaskoczył mnie fakt że idealnie usuwa makijaż oka, bez żadnych podrażnień. Powiem nawet więcej, że czasami demakijaż oka płynem micelarnym, potrafił mi oczy podrażnić, a bynajmniej często skóra wokół była lekko zaczerwieniona, a po rękawicy? Skóra nie jest zaczerwieniona, absolutnie nie podrażniona a makijaż znika bez śladu i to w dosłownym tego słowa znaczeniu ;)
I nie jest tak jak myślałam że trzeba trzeć i trzeć by pozbyć się makijażu. Oczywiście trzeba parę ruchów wykonać, ale to jest naprawdę bardzo przyjemny demakijaż, a utrzymanie tej rękawicy w czystości jest banalnie proste! Po umyciu jest jak nowa ;) I trwa to naprawdę moment.
Przed pierwszym zastosowaniem oczywiście musimy pamiętać by ją przeprać w szarym mydle, jak i później po każdym demakijażu ją po prostu przeprać.
Jak widzicie na waciku nie ma ani kropelki tuszu, bo rękawica usunęła go wręcz idealnie! I przyznaję że jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem z tego właśnie względy, bo chyba najbardziej obawiałam się demakijażu oczu, taką rękawicą ;)
Ale jak widać nie ma czego się obawiać ;)Jest idealna naprawdę!
Po wypraniu rękawica, absolutnie nie traci na miękkości, jest bardzo przyjemna dla naszej skóry i powtórzę się jeszcze raz, ale demakijaż nią to prawdziwa przyjemność ;)
Myślę ze cena tej rękawicy też jest kusząca, gdyż nie paraliżuje już na samą myśl zakupów. Koszt jej to 29,90zł tak więc chyba nie tak dużo jak na możliwość użytkowania jej przez 4 miesiące.
Do tego taka rękawica to wręcz idealny produkt w podróż, bo absolutnie nic więcej nie potrzeba. Jedynie dostęp do wody ;)
Cieszę się że mnie tak pozytywnie zaskoczyła, i jak najbardziej polecam Wam ten produkt! Jest wart zainteresowania ;)
Ja jestem zachwycona!
Lubicie taką formę demakijażu? Co myślicie o tej rękawicy Quiskin?
Monika
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa się nie potrafię przekonać do tej rękawicy :(
Ooo a czemu to? Ja byłam pełna obaw, ale po pierwszym użyciu jestem mega zaskoczona, ze to naprawdę tak działa ;) A do tego makijaż oczu dla niej to pestka ;)
UsuńDziękuję :*
Ja nie miałam tej rękawicy, ale sporo dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWarta grzechu ;) Ja była sceptycznie ogólnie do takich rękawic nastawiona, ale widać niepotrzebnie ;)
UsuńSuper sprawa taka rękawica :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej ;)
UsuńMasz cudowne oczy. Ja mam rękawicę Glov i bardzo sobie chwalę.
OdpowiedzUsuńU mnie to pierwsza taka rękawica, a Glov znam tylko z widzenia ;) Ale z tego co wiem jest trochę droższa. Dziękuję :*
UsuńPoznałam ją, dobrze się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńJa jestem również pozytywnie zaskoczona ;)
UsuńJeż jestem zaskoczona jej pozytywnym działaniem.
OdpowiedzUsuńNie umiem stosować tych rękawic - jakos do mnie ten sposób demakijażu nie przemawia.
OdpowiedzUsuńJa byłam sceptycznie nastawiona, a jednak niepotrzebnie ;)
UsuńJuż mnie ciekawi od jakiegoś czasu :) ale Ty masz długie rzęęęęsy! :)
OdpowiedzUsuńMyślę ze w tej cenie warto się skusić, a moje długie rzęsy zawdzięczam serum ;)
UsuńMam i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńŚwietna sprawa z taką rękawicą ja jestem na etapie chusteczek do demakijażu
OdpowiedzUsuńTo już bliska droga do rękawicy ;)
UsuńOstatnio przekonuję się coraz bardziej to tego typu rzeczy :D
OdpowiedzUsuńOj ja chyba też ;)
UsuńJestem bardzo zaciekawiona tą rękawicą :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę pomocna ; )
Usuńcałkiem ciekawy produkt,ale raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa, chociaż pewnie bym miała ten sam problem co z beautyblenderem - ciężko doprowadzić do porządku :(
OdpowiedzUsuńRękawica myje się w 30 sekund dosłownie i jest jak nowa ;)
UsuńZaciekawiłas mnie tą rekawica, chyba sie skusze <3
OdpowiedzUsuńMyślę że będziesz z niej zadowolona ;)
UsuńJak slyszę nazwę rękawica do usuwania makijażu to automatycznie kojarzy mi się z podrażnieniem skóry. Nie wiem skąd takie moje uprzedzenie, skoro nigdy wcześniej jej nie miałam. Ale widzę, że Ty miałaś podobne myśli a jednak się nie potwierdziły. Teraz mam ochotę ją jednak przetestować tym bardziej, że cena wcale nie jest wysoka :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, tak samo o niej myślałam, że przecież trzeba nią trzeć po twarzy i że pewnie jak samą wodą to trzeba będzie mocniej to robić by domyć twarz ;) A wcale tak nie jest ;) Bo przecież nie jest to zwykła rękawica, a ze specjalnych włókien, więc inaczej się zachowuje, a i jest bardzo miękka ;)
UsuńJa chyba jednak wolę coś, co mi makijaż rozpuści niż pocieranie mechaniczne. :(
OdpowiedzUsuńAle te pocieranie mechaniczne naprawdę jest bardzo delikatne, a skóra po takim demakijażu nie jest absolutnie zaczerwieniona, co mi np. przy płynach micelarnych się zdarzało ;)
UsuńNa początku stwierdziłam, że nie warto w nią inwestować, teraz stała się moją przyjaciółką :) uwielbią ją. Jej miękkość i to że wystarczy tylko woda to dla mnie wielki plus.
OdpowiedzUsuńMusze i ja się przekonać do takiej formy, bo u mnie płyny micelarne idą litrami :)
OdpowiedzUsuńJa byłam sceptycznie nastawiona do tego cuda, mam taką szmateczko-gąbeczkę z innej firmy i jestem z niej bardzo zadowolona ;) Szczególnie podczas wyjazdów - nie muszę zabierać płynu mice, płatków, wystarczy jedna gąbeczka i już ! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
ale fajna myjka
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i pięknie zapakowana rękawica.Ja mam z glov tą malutką tylko do oczu i fajna .Tą bardzo chętnie bym przetestowała myślę ,że to oszczędność i wacików,płynu micelarnego i czasu hehe ;)
OdpowiedzUsuńhttp://beautybloganeta.blogspot.com/
nie będę przekonana puki się sama nie przekonam hahah
OdpowiedzUsuń