KREM NA DZIEŃ - KOSMETYK Z LINII LIRENE DERMA MATT / CZYLI WALKA Z NIEDOSKONAŁOŚCIAMI

Hej hej hej!
Przychodzę do was z recenzją pewnego kremu, dokładniej nowości od Lirene - Długotrwale matujący lekki krem nawilżający.
Jak już często o tym wspominam moja cera ma swoje kaprysy i czasami naprawdę ciężko jest mi sobie poradzić z wypryskami. Od jakiegoś czasu miałam ten gorszy czas, kiedy to każdego dnia pojawiało się coś na buzi, w najmniej oczekiwanych momentach. 
Nie łatwa to walka, którą toczę tak naprawdę już z 10 lat. Raz jest lepiej raz gorzej, ale i bywają momenty kiedy moja cera jest wręcz idealna i w takich momentach chciała bym zatrzymać czas :) 
Jeżeli jesteście ciekawi jak spisał się ten krem to zapraszam!




Od producenta:
Kosmetyk odpowiedni dla osób o cerze mieszanej i tłustej, ze skłonnością do nadmiernego błyszczenia oraz występowania niedoskonałości.
Zespół ekspertów z Laboratorium Naukowego Lirene stworzył krem, który stymuluje dojrzewanie komórek naskórka i ich złuszczanie. Dzięki takiemu działaniu, krem normalizuje funkcje fizjologiczne skóry oraz ułatwia systematyczne oczyszczanie i odblokowywanie porów. Skóra rano jest świeża, nawilżona oraz intensywnie zregenerowana. Regularne stosowanie sprawia, że Twoja skóra jest gładka i bez widocznych niedoskonałości, a strefa T (czoło, nos i broda) pozostaje długotrwale zmatowiona.

Innowacyjne składniki:
  • Sebum Matt Complex – odblokowuje i zwęża pory
  • Hybrydowy kompleks matujący – regulacja wydzielania sebum

Walka z trądzikiem wymaga leczenia dermatologicznego wspartego odpowiednią pielęgnacją. Dlatego Eksperci Laboratorium Naukowego Lirene opracowali nową linię Lirene Derma Matt, w skład której wchodzą Długotrwale matujący lekki krem nawilżający, Wygładzający krem normalizujący sebum oraz Złuszczający żel normalizujący do mycia twarzy. Formuły kosmetyków oparte zostały na synergicznym działaniu składników niwelujących nadmierną aktywność gruczołów łojowych i regulujących wydzielanie sebum, aby skutecznie matowić skórę i walczyć z trądzikiem.

Podoba mi się że krem został zamknięty w higienicznym opakowaniu z pompką. Zdecydowanie wolę takie opakowanie od zwykłego pojemniczka gdzie trzeba miziać w nim palcami. 
Krem ma pojemność 30 ml.
Pompka w opakowaniu spisuje się bez zarzutów, bardzo delikatnie  wydobywa ona nie za dużą ilość kosmetyku :) 


Używam go od jakiegoś czasu codziennie rano i mogę już powiedzieć że bardzo mi się podoba. 
Krem jest naprawdę bardzo lekki, nawet nie spodziewałam się że będzie tak lekki. 
Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej nie przyjemnej powłoczki na buzi i delikatnie nawilża cerę. 
Ten krem świetnie spisuje się u mnie pod makijaż. 

Skóra po jego zastosowaniu jest fajnie gładka, przyjemna w dotyku i co ważne naprawdę matowi moją strefę T która to potrafiła wcześniej świecić się już po 1h. Podczas stosowania kremu Lirene Derma Matt świecenie pojawia się dopiero po jakiś 5 h. Ale jest ono delikatne. 


Naprawdę bardzo fajny krem który strasznie polubiłam. Jest idealny na dzień :) Do tego posiada SPF15.
Moja cera aktualnie się uspokaja, wygląda lepiej. I nie wiem czy to tylko za sprawką tego kremu czy to ten czas kiedy właśnie daje mi odpocząć. W każdym bądź razie zbiegło się to w czasie razem z testowaniem tego kremu. 
Oczywiście wieczorem stosuję krem mocno nawilżający z Vichy i fajnie wszystko ze sobą współgra.
Ale szczerze tak bardzo mi się spodobał że chyba nie dość że kupię kolejny to sięgnę i po ten kremik na noc z tej serii. 



Jestem mile zaskoczona tym kremem i chcę również podziękować TrustedCosmetics za to że to dzięki Wam miałam okazję odkryć ten krem ;) 

Mieliście okazję stosować coś z tej nowej serii Lirene?


12 komentarzy:

  1. Też mam krem Liren derma matt, ale w opakowaniu tradycyjnym, nie z pompką (pisałam o nim na blogu)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim bądź razie śmigam do Ciebie, bo jestem ciekawa innych opinii ;)

      Usuń
  2. Będę musiała sprawdzić ten krem bo również borykam się z tym problemem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzić. Na pewno jest to krem który nie zapcha, fajnie zmatowi i sprawdzi się pod makijaż :)

      Usuń
  3. Już dawno nie miałam niczego z Lirene, a dobrze by było wypróbować czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja coraz bardziej zaczynam się przekonywać że warto sięgać po Lirene. Lubię ich balsamy a teraz i krem wypadł świetnie :)

      Usuń
  4. bardzo lubię kosmetyki z Lirene u mnie świetnie się sprawdzają:) obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używam drogeryjnych kosmetyków do pielęgnacji, ale komentarz muszę napisać. Przepiękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie ;) Staram się jak mogę, a i nadal uczę się aparatu ;)

      Usuń
  6. Ale robisz ładne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ;) Staram się by cieszyły oko :)

      Usuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger