FABERLIC / NAWILŻAJĄCY SUFLET DO CIAŁA FRANCUSKI DESER / PIELĘGNACJA NA SŁODKO
Dzisiaj będzie na słodko i to w wydaniu po francusku ;) Z wpisem miałam pojawić się znacznie wcześniej, ale tak się czasowo złożyło, że absolutnie nie miałam jak. Czas egzaminów sprawił, że trzeba było poświęcić się nauce i nie miałam okazji nawet poświęcić jednej godziny na zdjęcia. Również gorączka sobotniej nocy (wesele brata), odcięła mnie chwilowo od blogowania ;)
Jednak już jestem i jak wspomniałam przychodzę w wersji na słodko ;) Wpis o zawartości przesyłki od Faberlic mieliście okazję widzieć, a dzisiaj w roli głównej Suflet do ciała Francuski Deser o absolutnie przyciągającym opakowaniu.
Pięknie pachnące kosmetyki chyba lubi każda z nas, bo ja szczególnie i absolutnie przyznaję się, że często po dany kosmetyk sięgam ze względu na jego zapach i mam tutaj na myśli żele pod prysznic czy balsamy. Uwielbiam kiedy skóra pięknie pachnie, uwielbiam nawet tą krótką chwilę podczas kąpieli kiedy unosi się subtelny zapach w łazience. Zapoznajmy się z naszym Francuskim deserem troszkę bliżej.
Nawilżający suflet do ciała Francuski deser
________________________________________________
Ma niezwykle delikatną konsystencję. Sprawia, że skóra staje się aksamitna, daje poczucie nieskończonego komfortu. Wyszukany zapach inspiruje i zaraża optymizmem.
INCI: Aqua, Butyrospermum Parkii Butter, Macadamia
Ternifolia Seed Oil, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol,
Cetearyl Glucoside, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Prunus Amygdalus
Dulcis (Sweet Almond) Oil, Sodium Dextran Sulfate, Perfluorodecalin,
Poloxamer 188, Perfluoropolymethylisopropyl Ether, Allantoin,
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Peg-40
Hydrogenated Castor Oil, Disodium Edta, Propylene Glycol, Diazolidinyl
Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Ci 16255, Ci 19140.
Opakowanie wygląda naprawdę bardzo słodko i ma się wrażenie że po otwarciu uniesie się przesłodki zapach pysznego deseru! Jak tylko przesyłka trafiła w moje ręce, nie mogłam długo zwlekać by tego nie sprawdzić oczywiście! Tak więc długo nie zwlekając wsadziłam tam swój nosek, by upewnić się że czeka mnie słodki romans na kilka wieczorów. Zapach faktycznie okazał się słodki i bardzo przyjemny, jednak nie zaskoczył mnie tak bardzo jak bym na to liczyła. Muszę przyznać, że zapach słodkiego francuskiego deseru nie pobił wcześniej testowanego Kremu do ciała - Porzeczka i Jeżyna. Co prawda są to dwa odmienne zapachy, bo tutaj mamy samą słodycz, natomiast wcześniej było owocowo z odrobiną kwasowości. Jednak tutaj nie było tego WOW po otwarciu, jedynie mogę stwierdzić że jest przyjemnie i słodko.
Opakowanie idealne na kilkanaście użyć i nie ma prawa nic się zmarnować. Zabezpieczone sreberkiem, co daje gwarancję, że to ja jestem pierwszą osobą która ten kosmetyk sprawdzała. Ma bardzo fajną konsystencję, zresztą podobnie jak wcześniejszy krem do ciała. Konsystencja jest bardzo treściwa, zbita, ale mimo tego bardzo fajnie i dość szybko się wchłania. Zapach jeszcze spory czas utrzymuje się na skórze, co umila wieczór.
Skóra jest bardzo gładka i fajnie nawilżona. Dla mnie ten suflet jest naprawdę przyjemnym kosmetykiem i z przyjemnością go używam. Wcześniejszej wersji czyli tej bardziej owocowej, zostało mi może na dwa razy już tylko, więc teraz jest głównie na słodko. Póki co zapach mnie nie zmęczył i myślę, że przy tej wielkości opakowania mi to nie grozi ;)
Lubicie pielęgnację na słodko? Jakie zapachy balsamów preferujecie?
Monika ❤
Przyznam że opakowanie prezentuje się na serio świetnie. Jestem ciekawa czy polubilabym się z tym słodkim aromatem.
OdpowiedzUsuńOpakowanie zdecydowanie kusi by zajrzeć do środka ;)
Usuńprezentuje się kusząco ;) Lubię pielęgnację na słodko ;)
OdpowiedzUsuńIdealna na zimne wieczory ;)
UsuńSzkoda, że zapach lekko Cię rozczarował. pewnie jednak i tak by mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńZapach jest ładny i bardzo subtelny podczas nakładania, natomiast faktycznie liczyłam na większe WOW. Spodziewałam się lekkiego porażenia zmysłów, a wyszło po prostu ok ;)
UsuńWszystko oprócz zapachu się zgadza. Ten natomiast nie jest słodki (nawet takiego nie przypomina) a mnie przypomina tłuszcz zwierzęcy - okropny:( Dlatego też nie stosuję.
UsuńJa uwielbiam takie słodkie zapachy kosmetyków, a o takim suflecie do ciała słyszę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńJa przemiennie otaczam się raz słodkimi raz owocowymi ;)
Usuńwygląda ciekawie, szkoda tylko, że ma parafinę w składzie
OdpowiedzUsuńMi osobiście ona nie przeszkadza, więc nawet nie pisałam o tym fakcie.
Usuńchętnie sprawię sobie na mikolajki
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ;)
UsuńJa wolę bardziej orzeźwiające zapachy, ale konsystencja mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jak najbardziej jest świetna, a zapachy kwestia gustu oczywiście ;)
UsuńBardzo smakowicie wygląda,pewnie przepięknie słodko pachnie i fajnie się smaruje,bo konsystencja jest super
OdpowiedzUsuńKonsystencja idealna! Co do zapachu jak wspomniałam we wpisie, jest ok ale szału nie czyni ;)
Usuńi ja nabrałam ochoty na tego przyjemniaczka
OdpowiedzUsuńTrzeba się skusić ;)
Usuńszata graficzna jest super, szkoda, że nie pachnie przyjemniej . byłam na to przygotowana po Twojej pierwszej wzmiance o nim w innym wpisie.
OdpowiedzUsuńNo niestety....wielka szkoda, bo liczyłam na większy szał aromatów ;)
Usuńja uwielbiam słodkie zapachy w kosmetykach, zwłaszcza pielęgnacyjnych<3
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię takie słodkości zimą i jesienią ;) Tak od razu cieplej się robi :)
Usuńwyglądają pięknie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkie zapachy kosmetyków i to właśnie te wybieram najczęściej :)
OdpowiedzUsuńczuje się skuszona :D
OdpowiedzUsuńjadłbym haha :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu :D
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3
Zdjęcia masz bajeczne <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam jedzeniowe zapachy,ale raczej w perfumach i żelach pod prysznic :) W balsamach do ciała często mnie męczą...tutaj preferuję balsamy typu Dove,Nivea,o zapachu kremowym :)
OdpowiedzUsuńaz czuję jego zapach, aaa <3
OdpowiedzUsuńAle cudne zdjęcia :) Ja laaata temu byłam konsultantką Faberlic :D w sumie to już ponad 10 lat temu było :D
OdpowiedzUsuńO proszę ;) Ja nie znałam tej firmy póki nie otrzymałam pierwszej przesyłki ;) Kosmetyki przyjemne, muszę przyznać ;)
Usuńopakowanie i samo wnętrze jest piękne :D Tyle różu
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się u mnie sprawdził
Wygląda zachęcająco :D Kochana, napisz mi w komentarzu u mnie na blogu gdzie kupiłaś ten wianek :D Jest prześliczny <3
OdpowiedzUsuńWianek Kochana jest z Ali ;)
UsuńJest tam masa cudowności ;)
Ciekawe czy zapach by mi się spodobał. Makaroniki bardzo lubię :) Za to nie bardzo lubię smarowidła do ciała:P
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo kuszaco :)
OdpowiedzUsuń