DELIA GOOD FOOD PODOLOGY / ZESTAW KTÓRY ZADBA O TWOJE STOPY KOMPLEKSOWO / RECENZJA



Zawartość całego pudełka z tą cudowną przesyłką od Delii widzieliście jakiś czas temu. Teraz przychodzę do Was z recenzją tych produktów po odpowiednio długim teście ;) 
Co prawda zajęło mi troszkę czasu przybranie się do wpisu, gdyż troszkę zmieniło się moje gospodarowanie czasem. Rozpoczęłam naukę na kierunku kosmetycznym, tak więc weekendy w większości mam zajęte, a i w tygodniu poświęcam temu czas. Jestem tutaj rzadziej, natomiast obiecuję że postaram się lepiej zorganizować, by nie zaniedbywać bloga, bo uwielbiam tworzyć dla Was wpisy.

Tak więc wróćmy do produktów Delia Good Food Podology, bo chcę Wam napisać moje spostrzeżenia. Zapraszam Was serdecznie!

Jak warto wspomnieć, w ramach dalszego wstępu - o stopy trzeba dbać i to wcale nie raz na jakiś czas, a systematycznie.  
To one nas zabierają gdzie tylko chcemy i chyba należy się im szczególne traktowanie ❤
Moje stopy są z tych lekko problematycznych, gdzie tylko systematyczne dbanie o nie, przynosi pozytywne rezultaty. Bardzo szybko narasta mi na piętach, twardy naskórek zaraz po spiłowaniu, tak więc by tego uniknąć moja pielęgnacja musi być dość kompleksowa. 

Przesyłka od Delii bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, bardzo liczyłam na to że faktycznie te produkty bardzo pozytywnie wpłyną na stan moich stóp. Jak to wypadło w praniu? 


Kąpiel perełkowa  to pierwszy produkt po jaki należy sięgnąć z tego zestawu. Taka kąpiel stóp świetnie relaksuje i wprawia w przyjemny nastrój, bo perełki pięknie i subtelnie pachną.
Zawierają one w składzie aż 45% mocznika, a takie stężenie ma już silne działanie złuszczające.  
Faktycznie po takiej kąpieli, nasze stopy są miększe, a uciążliwy zrogowaciały naskórek jest łatwy do usunięcia, chociażby za pomocą załączonej do zestawu pilerki firmy MiaCalcea




MiaCalcea jest polską firmą, która ma w swojej ofercie akcesoria do stóp.  O czym warto wspomnieć, firma wykonuje swoje akcesoria z naturalnych surowców. Te pilerki są o różnej mocy, gdzie moja wersja niebieska jest z przeznaczeniem na intensywne złuszczanie, dlatego też mimo że wygląda niepozornie warto być ostrożnemu, a tym bardziej kiedy chcemy używać jej na sucho. Zaobserwowałam, że właśnie na sucho jej moc jest największa. 
Pilerka jest wodoodporna, tak więc bez problemu możemy używać jej pod prysznicem. Do tego bardzo łatwo utrzymać ją w czystości. 
Jestem zadowolona z niej i póki co służy mi dzielnie, tak samo dobrze jak na początku. 


Kiedy w zanadrzu nie mamy przyrządu do "drapania", możemy sięgnąć w dalszej kolejności po Peeling
Ja osobiście stosuję go zamiennie z pilerką, a czasami nawet w tym samym czasie, a to dlatego iż nie jest to peeling taki bardzo mocny. Zaliczyła bym go raczej do tych subtelniejszych. 
U mnie najlepiej spisuje się po uprzednim starciu zrogowaciałego naskórka pilerką. Wtedy to peeling odpowiednio już przygotowuję stopy na dalsze etapy pielęgnacji. 
Tak jak wspomniałam jest w miarę delikatny i sam u mnie nie dał by rady pozbyć się tego naskórka, natomiast przy mniej wymagających stopach (bądź jako dodatkowy etap), może fajnie się spisać. 
Ma on dość kremową bazę, gdzie zatopione są drobinki z pestek moreli, łupin orzech włoskiego i migdałowca. Dodatkowo nasza skóra po nim jest lekko nawilżona, nie tępa w dotyku, gdyż zawiera w składzie masło shea, alatoinę, witaminę E i glicerynę.
Przy tej delikatnej formie polecam go serdecznie też do dłoni ✋ ;) Sprawdzone!

Ekspresowy żel do usuwania zrogowaceń, to będzie jedyny produkt o którym aktualnie nic nie powiem, gdyż on jedyny nie został jeszcze użyty. Jakoś nie czułam potrzeby zastosowania go, natomiast nie omieszkam podzielić się z Wami kiedy tylko pójdzie w ruch. 
Producent zaleca stosować go nie częściej niż raz w tygodniu, przy zmianach wymagających intensywnego zmiękczania i złuszczania. 


Krem w piance to mój ulubiony produkt z tej gromadki! 
Z wielką przyjemnością po niego sięgałam, więc wykończyłam go bardzo szybko. 
Po krem w piance sięgałam po każdej kąpieli, znaczy się codziennie. Tak forma kosmetyku bardzo mi odpowiada, a sam kosmetyk dzięki tej formie nie pozostawia tłustej powłoki, a i bardzo szybko się wchłania. Subtelnie i przyjemnie pachnie.
Strasznie się polubiliśmy i coś mi się wydaje że jeszcze do niego wrócę. Jak nie mieliście okazji jeszcze używać tegoż kremu w piance to serdecznie polecam. Ten produkt da się lubić :)
Stopy po nim są delikatne, miękkie i odczuwa się jakąś warstwę ochronną, ale bardzo przyjemną i jak wspomniałam nie tłustą.
W swoim składzie zawiera mocznik, glicerynę, betainę, skwalan, ekstrakt z aloesu i D-Panthenol.




Na koniec Maska wygładzająco-regenerująca. Czyli mamy tutaj skarpetki i w oddzielnej saszetce maskę do stóp, którą przed nałożeniem skarpetek należy nasze stópki wysmarować.  Tak śmigamy w tych uroczych skarpetkach 30 minut. Ja chyba nawet miałam je na nogach z 40 minut.
Same skarpetki bardzo komfortowe, ja zakładałam na nie jeszcze skarpety by móc się przemieszczać w razie potrzeby, a i przy lepszym przyleganiu do stóp, lepiej je zregeneruje. 
Nie powiem by te skarpetki wywołały we mnie zachwyt, ale nie powiem też że są złe. 
Co prawda nawilżyły stopy, zdecydowanie lepiej niż typowy krem, ale oczekiwałam troszkę dłuższego efektu tego nawilżenia i może nawet bardziej efektownego. 
Faktycznie stopy są gładkie, nawilżone i przyjemnie miękkie, ale przy masce oczekuję bardziej spektakularnych efektów i zdecydowanie na dłuższy czas. 
Tak więc maska fajna i przyjemna, ale bez szału. 
W składzie znajdziemy olej sojowy, masło shea, lanolina, alantonina i ekstrakt z dzikiej wodnej mięty.

________________________________________________________
Podsumowując, przy całym kompleksowym stosowaniu produktów możemy naprawdę odpowiednio zadbać o nasze stopy, ale trzeba być systematycznemu. Kiedy stosuję każdy z tych produktów, wedle kolejności moje stopy są naprawdę w dobrej formie. Moje wiecznie twarde pięty, stały się znośne i już nie zaczepiają się o prześcieradło, co miało miejsce wcześniej. 
Skóra na stopach jest znacznie delikatniejsza i gładsza.  Dlatego też cały zestaw oceniam naprawdę dobrze. Uważam że warto posiadać w swoich zbiorach do pielęgnacji stóp, coś więcej niż tylko krem nawilżający. 



A jak Wy dbacie o swoje stópki? 

Monika

49 komentarzy:

  1. Ja ostatnio średnio dbam o stopy, muszę to zmienić. :) Czytałam dużo pozytywnych opinii o tych kosmetykach, muszę je wreszcie kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też o nich zapominałam nagminnie ;) Ale od kiedy więcej poświęcam im czasu, zdecydowanie lepiej wyglądają ;)

      Usuń
  2. Polubiłam się z tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie zdecydowanie najlepiej spisały się te perełki do kąpieli i nawiasem uwielbiam ich zapach ! Jedyny jaki dotąd przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kąpiel perełkową i piankę muszę sobie kupić, moje stopy kochają mocznik

    OdpowiedzUsuń
  5. Mialam i chwale sobie szczegolnie piankę

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten zestaw i u mnie spisuje się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubie ten zestaw ale pilerka w mojej ocenie za slabo sciera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak myślałam na początku, bo taka niepozorna i tak pojechałam że okazało się że sobie za bardzo starłam piętkę ;) Tak więc dla mnie dość mocna :)

      Usuń
  8. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, ale przyznam że przydałby mi się taki zestaw bo mam strasznie suche stopy :D Szkoda, że nie słyszałam o nim przed wakacjami bo na pewno bym zainwestowała :P

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto skusić się również na zimę i zadbać o stópki nawet te ukryte w skarpetkach ;)

      Usuń
  9. Miałam i byłam bardzo zadowolona z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. na razie mam tyle mazideł że kremuje nimi stopy;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy zestaw. Podoba mi się peeling i ta sól. Chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten zestaw i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na kąpiel perełkową to bym się skusiła. Świetny zestaw, dobrze sobie zrobić kuracje dla stóp przed sezonem letnim :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perełki pięknie pachną i relaksują ;)
      Dobrze dbać o stopy przez cały rok, zdecydowanie łatwiej wtedy o ich piękny wygląd latem ;)

      Usuń
  14. Świetny wpis, często zapominamy o pielęgnacji stóp .. a o tym też trzeba pamiętać :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam te produkty ;)
    Odpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  16. jeszcze nie widziałam tego w sklepie ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki takiemu zestawowi łatwiej będzie zadbać o stopy;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Perełkowa kąpiel wygląda super, spróbuję jej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Produkty prezentują się cudownie! ;-)
    A ja mam pytanie troszkę z innej beczki - co to za piękne tło na zdjęciach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie tła jakie posiadam pochodzą od Printea ;)

      Usuń
  20. Bardzo fajny zestaw, chętnie się rozejrzę za tymi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Już widziałam wcześniej ten zestawik, świetny, idealny na jesień :) Najbardziej mnie kąpiel perełkowa kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka kąpiel bardzo relaksuje, za sprawą przyjemnego zapachu ;)

      Usuń
  22. Muszę przyznać, że Delia mnie naprawdę mega pozytywnie zaskakuje. Zaczynam używać coraz więcej ich kosmetyków i wcale nie są gorszej jakości niż te dużo droższych marek. Najbardziej jestem jak na razie zachwycona ich farbą do włosów Cameleo Omega, super kolorki, a włosy po koloryzacji mięciutkie i lśniące. Super są też matowe pomadki, a teraz chyba skuszę się na ten zestaw do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak farby bardzo fajne. Też nimi malowałam i podobało mi się idealne pokrycie mojego koloru, mimo że nie były jednolitego koloru.
      Matowe pomadki jak najbardziej godne uwagi, ale tez polecam Ci hennę żelowa jak nie miałaś jeszcze okazji używać.

      Usuń
  23. Rewelacyjny zestaw. Koniecznie muszę sobie kupić tę kąpiel perełkową :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger