MY SECRET - WOSK DO BRWI DESIGN YOUR EYEBROW I BŁYSZCZYK/POMADKA W KREDCE KISS MY LIPS
Kochani te dwa kosmetyki są ze mną już długi czas i jedna z rzeczy była kupiona w chwili nagłej potrzeby druga z ciekawości. Kosmetyk bez którego ciężko mi się obyć, to oczywiście produkt do brwi. Co prawda kiedy wykonam hennę mam kilka dni spokoju w ich malowaniu, ale mimo wszystko kosmetyk do brwi posiadać muszę i skusiłam się na zakup tym razem nie kredki, ale wosku od My Secret.
Drugi kosmetyk to Błyszczyk i pomadka w jednym, której byłam ciekawa. Skusiłam się na kolor taki codzienny, bo z takim zamiarem codziennego stosowania ją wzięłam.
Do koszyka wpadł również cień do oczu z tej firmy, natomiast w ostatniej chwili go wyjęłam, i troszkę tego żałuję, bo później widziałam wpisy na temat tych cieni i pigmentacja jak i kolory naprawdę godne uwagi.
Ale wszystko da się nadrobić i kolejnym razem skusze się na jakiś fajny cień, koniecznie ;)
Wracając do dzisiejszych bohaterów wpisu, głównie skupię się na produkcie do brwi, bo bez niego wpisu by nie było ;) Pomadka skoro już jest też o niej wspomnę, ale nie będę się zbędnie zbyt szeroko rozpisywać.
Ja w głównej mierze jeżeli chodzi o brwi zawsze sięgałam po kredki i moją ulubioną jest kredka FM o której już pisałam - KLIK
Na wosk zdecydowałam się troszkę ciekawości, troszkę z tego powodu bo akurat w Naturze zbytniego wyboru kredek nie było. Padło na ten wosk, tym bardziej że kolor wydał mi się odpowiedni, gdzie był jeszcze jeden troszkę jaśniejszy.
Spodobało mi się to że kolor produktu jest dość chłodny, bez rudawych tonów. Liczyłam że równie podobnie będzie prezentował się na moich dość ciemnych brwiach.
Patrząc na różne blogi, całkiem inaczej niż u mnie pomady ogólnie cieszą się powodzeniem. Ja zawsze podchodziłam do nich troszkę sceptycznie. Czy moje podejście do tej formy produktu się zmieniło? A no muszę powiedzieć, że troszkę tak!
Tak jak wspomniałam są dwa odcienie, ja wybrałam nr 02 Dark Brown, dlatego gdyż moje brwi są dość ciemne, zresztą jak i moje naturalne włosy.
Jakie opakowanie sami widzicie, zbędne tutaj moje paplanie:) Pędzelek moi Drodzy używałam na początku natomiast jak to bywa, takie malutkie pędzelki nie są zbyt wygodne. Źle trzyma się w dłoni takie maleństwo, jedynie na wyjazd można nim się pomęczyć, a w domu sięgam po normalny pędzelek z długą rączką.
Jak widzicie maleństwo nie zgubiło mi się jeszcze, ale kto wie co będzie za jakiś czas, przypuszczam że przepadnie gdzieś w czeluściach domu.
Powtórzę się raz jeszcze wosk nie jest rudawy, również na brwiach okazał się chłodnej tonacji, co bardzo cieszy.
Kolor trafiłam idealnie, na brwiach prezentuje się naprawdę dobrze.
Wosk nie jest mocno zbity i nie trzeba dużo wysiłku by nabrać produkt. Dobrze się nakłada i można naprawdę fajnie wyrysować brwi. Efekt jaki daje jest odpowiedni, nie przerysowany. Mogę stwierdzić bardzo naturalny.
Zapomniałam napomknąć, że te woski zostały udoskonalone i nie mają już takiej tępej konsystencji (jak wcześniejsze pomady), na które było troszkę narzekania, jak i nie wysychają szybko, bo mój już jakiś czas w użyciu i nadal nic się nie dzieje ;)
Jak widać na powyższym zdjęciu jedna brew (po prawej) z użyciem produktu druga (po lewej) bez.
Wosk pomaga troszeczkę ujarzmić brwi, ale przy bardzo niesfornych brwiach nie da rady i trzeba posiłkować się dodatkowym produktem.
Wosk od My Secret nie jest produktem wodoodpornym i przy mocniejszym pociągnięciem palcem po brwiach jesteśmy w stanie go delikatnie "rozmazać". Nie całkowicie, ale jednak.
Oczywiście mówię tutaj o końcach brwi, czyli tam gdzie włosków mamy najmniej. Słabiej trzyma się po prostu nałożony na samą skórę. Tutaj gdzie jest dużo włosków, wosk trzyma się bardzo dobrze i nawet przeciągnięcie palcem nie jest go w stanie ruszyć.
Oczywiście mówię tutaj o końcach brwi, czyli tam gdzie włosków mamy najmniej. Słabiej trzyma się po prostu nałożony na samą skórę. Tutaj gdzie jest dużo włosków, wosk trzyma się bardzo dobrze i nawet przeciągnięcie palcem nie jest go w stanie ruszyć.
U mnie nigdy tak się nie wydarzyło, że się rozmazał, bo nie mam w zwyczaju dotykania brwi. Nie smyram ich co chwila, co np. całkiem odwrotnie jest z włosami, które potrafię głaskać, dotykać i różne inne cuda z nimi wyprawiać ;)
Brwi natomiast to element mojej twarzy, który dotykam tylko podczas malowania, dlatego też nie mam problemu z tym że produkt jest taki, a nie inny ;)
Podsumowując jestem z niego zadowolona i miło się nim pracuje.
Zdecydowanie wosk jest produktem bardziej wydajnym od mojej kredki. Używam go spory kawał czasu, a widzicie zużycie, niewielkie. Produkt nie zasycha, więc posłuży mi długi czas.
Jeżeli chodzi o produkt do ust, to muszę powiedzie, że jest to produkt przyjemny.
Oczywiście nie możemy oczekiwać od niego trwałości, bo jest to taka pomadka na co dzień, którą trzeba co jakiś czas poprawić. Mimo wszystko jest bardzo komfortowa na ustach, bo usta są nawilżone, nie klei się i fajnie, równomiernie się zjada.
Z łatwością rozprowadza się po ustach i sama pigmentacja mnie zadowala jak na ten produkt. Nie podkreśla również suchych skórek.
Oczywiście bardzo ważna kwestia, nie trzeba jej temperować bo oczywiście jest to produkt wysuwany.
Ja mam kolor nr 10 Natural Beauty, który idealnie nadaje się na co dzień ;)
Jak widać jest to pomadka, która zostawia połysk.
Na zdjęciu wyszedł mi z lampą troszkę cieplejszy niż jest z rzeczywistości, ale jest to bardzo ładny odcień i będzie pasował różnym typom urody ;)
Polecam bo jest tania i naprawdę przyjemna ;)
Macie coś z My Secret? Może jest jeszcze coś godnego uwagi?
Monika
Pomadka na ustach ma bardzo ładny odcień, nie spodziewałabym się :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPo drugie, jestem trochę w szoku, że marka MySecret wypuszcza w ostatnim czasie tak fajne produkty! Pamiętam je zawsze z drogerii natura, takie hmm powiedziałoby się bubelki a teraz sama z ciekawością do naturki zaglądnę.
Ja używam teraz zestawu wosku cieni do brwi z Maybelline i wosk w nim zawarty ma bardzo podobny odcień to tego z MySecret. Widzę, że masz podobny problem co ja, czyli bardzo ciemne, gęste włoski. Dla mnie większość pomad, kredek, cieni jest po prostu za jasna. Jeśli chcesz żeby wosk w ciągu dnia lepiej się trzymał to możesz kupić żel do brwi, nawet bezbarwny i na koniec jeszcze je nim lekko układać i wszystko będzie super trwałe ;)
Pozdrawiam ;**
Odcień pomadki teraz jeszcze na letnie dni idealny:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta pomadka, nie zawsze wszystko musi być matowe
OdpowiedzUsuńja wolę kredkę do brwi i cień do wypełnienia koloru
OdpowiedzUsuńPiękna ta pomadka :) Choc mi brzydko w takich kolorach :D
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o tych kosmetykach, nie za często jestem w Naturze :(
OdpowiedzUsuńPomadka wygląda rewelacyjnie. :D
OdpowiedzUsuńPiękna ta pomadka, pasuje Ci !
OdpowiedzUsuńPomadka mi niezbyt przypadła do gustu ;/. Masz ładne oczy ;)!
OdpowiedzUsuńyollowe.blogspot.com
Ja ostatnio przerzuciłam się na produkty kremowe do brwi, więc chętnie poznam coś nowego :) Dobrze, że szybko nie wysycha pomada :)
OdpowiedzUsuńpomadka zdecydowanie moj kolor! chyba sie skuszę
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała ten wosk sama przetestować :D
OdpowiedzUsuńKolor pomadki świetny, idealny na co dzień :)
OdpowiedzUsuńco za śliczny kolorek masz na ustach!
OdpowiedzUsuńThis is such a great product! I love your photos!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
www.recklessdiary.ru
I wosk i pomadka mnie zaciekawiły. Pomadka ma śliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńAle piękny kolor tej pomadki!
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pomadka, ładny kolorek <3
Odwdzięczam się każdą obserwacje :)
grlfashion.blogspot.com
nie wiem jak kiedyś mogłam nie malować brwi... przecież są prawie niewidoczne u mnie :D
OdpowiedzUsuńa pomadka - no piękna! :)
p.s. obserwuję :)
Pomadka super!
OdpowiedzUsuńPomadka jest rewelacyjna, ma prześliczny kolor ♥
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o wosk, to ja użyłabym nieco ciemniejszego, albo tak żeby nie rzucał się w oczy zbyt bardzo. Tutaj brakuje mi albo obrysowania tego w naturalny sposób albo zarzucenia czarnego koloru. Ale produkt jest bardzo ciekawy :)
Pomadka piękna, może sobie coś takiego wreszcie kupię, bo mam same maty. Brwi też ładnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńWosk do brwi chcę własnie wypróbować jak mi się żel skończy :) Pomadka piękna!
OdpowiedzUsuńSandicious
Nigdy nie miałam wosku czy pomady do brwi, a to dlatego że swoje mam naturalnie bardzo jasne i w mocno podkreślonych czuję się jak nie ja ;) Pomadka wydaje się bardzo przyjemna, a kolor ma prześliczny - uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńmodny kolor pomadki
OdpowiedzUsuńNa wosk do brwi bym się skusiła :D Lubię tego typu kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńKolor pomadki jest nieziemski! Pasuje Ci ;)
OdpowiedzUsuńidealnie pasuje kolor wosku do ciebie
OdpowiedzUsuńna wosk nie mam ochoty, ale pomadka ma bardzo łądny kolor ;)
OdpowiedzUsuńLubie takie pomadki. To zdecydowanie moj kolor
OdpowiedzUsuń