JANTAR KURACJA W AMPUŁKACH Z WYCIĄGIEM Z BURSZTYNU



Na pewno wspominałam Wam, że od jakiegoś czasu bardzo dużą uwagę poświęcam swoim włosom. Bardzo chętnie testuję nowości do pielęgnacji włosów i troszkę ich posiadam. Kiedy to był ten ich gorszy czas i przy codziennym czesaniu wypadało ich po prostu masa, zaczęłam też stosowanie kuracji od Jantar w ampułkach z wyciągiem z bursztynu


Taka kuracja w moim przypadku starczyła nie niecały miesiąc. Ale wiem że wrócę do tych ampułek jeszcze i to może nawet niedługo. Czyli już troszkę się zdradziłam, że fajnie się spisały. Oczywiście też w trakcie moje włosy były traktowane bardzo delikatnie i zminimalizowałam stosowanie prostownicy i suszarki do totalnego minimum. Mogę aktualnie powiedzieć, że jestem aktualnie dość mocno zadowolona z kondycji moich włosów, chodź nadal stawiam na nawilżanie i ich odżywianie i delikatniejsze traktowanie. 

Od producenta
__________________________________________________________
Bogata w składniki aktywne receptura gwarantuje spektakularne efekty. Wyciąg z bursztynu pielęgnuje, odżywia i wzmacnia strukturę włosów, poprawiając ich kondycję. Proteiny jedwabiu nadają włosom elastyczność, miękkość i połysk. Glukoza oraz witaminy A, E i F nawilżają, intensywnie odżywiają i wzmacniają włosy. Kompleks AHA delikatnie zmiękcza naskórek, ułatwiając wnikanie substancjom aktywnym, a Trichogen stymuluje wzrost i przedłuża cykl życia włosa. 

Sposób użycia: Zawartość ampułki nanieść na skórę głowy i wykonać około 2 minutowy masaż. Nie spłukiwać. Stosować po każdym myciu głowy jako kurację, aż do momentu uzyskania widocznej poprawy stanu włosów, a następnie dla podtrzymania efektów raz w tygodniu. 

SKŁADNIKI AKTYWNE
wyciąg z bursztynu - pielęgnuje i wzmacnia strukturę włosów, poprawiając ich kondycję
-proteiny jedwabiu - nadają włosom elastyczność, miękkość i połysk 
-glukoza oraz witaminy A, E i F - nawilżają, intensywnie odżywiają i wzmacniają włosy
-kompleks AHA - delikatnie złuszcza naskórek, ułatwiając wnikanie substancjom aktywnym 
-Trichogen stymuluje wzrost i przedłuża cykl życia włosa


Jak widać opakowanie zawiera 5 ampułek i fajny elastyczny dyfuzor, który nakładamy na ampułkę po wcześniejszym zdjęciu plastikowego zabezpieczenia z ampułki.  Jedna ampułka starcza mi na dwa użycia. Ja osobiście ampułkę aplikuję po wcześniejszym umyciu i  osuszeniu włosów ręcznikiem. Aplikujemy ją na skórę głowy w różnych miejscach i dokładnie wcieramy, u mnie takie delikatne wcieranie połączone z subtelnym masażem trwa mniej więcej przez 3 minuty. 
Moja skóra głowy zareagowała na nie bardzo dobrze, bo nie odczułam żadnego szczypania, pieczenia czy dyskomfortu. Również na drugi dzień nie wpłynęło to na obciążenie włosów czy ich szybsze przetłuszczanie. Bardzo bardzo mnie to cieszy. 
 
 

Stosowałam ampułkę tak dwa czasami trzy razy w tygodniu. I jak z efektami po takiej w sumie nie bardzo długiej kuracji? A no pozytywnie całkiem je oceniam, bo co prawda przyśpieszenia wzrostu włosów nie zaobserwowałam, natomiast na czym mi zależało na podłodze jak i na szczotce znajdowałam mniej włosów. Podczas mycia głowy widziałam różnicę w ilości włosów, które wcześniej zostawały mi w ręku i to naprawdę zastraszającej ilości. 
Nie była to jakaś kolosalna różnica, że nagle nic nie wypadało, bo kuracja nie była długa, natomiast ja zauważyłam różnicę. Dlatego też skuszę się pewnie na kolejne opakowanie jak nie dwa, by stosować je 3 razy w tygodniu, a już później tylko raz. 

Polubiłam ten produkt  też za sam komfort stosowania, bardzo przyjemnie mi się go używało. Może połączę ją też z innymi produktami z tej samej linii. Bardzo chętnie dowiem się od Was czy stosowaliście coś z tej serii i co możecie mi polecić by się nie zawieść. A póki co testuję kosmetyki marki Biovax. Szampon i maskę z limitowanej kolekcji z konopią organiczną i ashvaghandą. Tak więc niedługo napiszę o nich troszkę więcej.


Buziaki 
Monika❤
 




3 komentarze:

  1. Slyszalam o firmie ale nic od nich nie mialam :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja stosuję już od ponad roku po 2-3x w tygodniu i różnica jest kolosalna. Włosy przestały mi wypadać, na szczotce praktycznie ich nie ma, a kiedyś musiałam je ściągać garściami.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger