NATURALNA PIANKA OCZYSZCZAJĄCA 3w1 Z CYTRYNĄ I MELISĄ COSNATURE



Pianka do mycia twarzy to nie jest produkt który wybieram jako pierwszy podczas zakupów i tak naprawdę sama nie wiem czemu, gdyż słowo pianka kojarzy się z produktem bardzo delikatnym, takim który mógłby się fajnie spisać o poranku kiedy nasza cera nie potrzebuje wcale silnego oczyszczania, a jedynie delikatnego usunięcia tego co się nagromadziło przez całą noc na naszej twarzy. 

Ta pianka będzie u mnie pierwszą w takiej właśnie formie, bo wybrałam ją sobie z ciekawości w ramach akcji "Testuję z Twoim Żródłem Urody"
Zebrała ona naprawdę dużo pozytywnych opinii, co pogłębiało moja ciekawość co do tego kosmetyku. By tą ciekawość zaspokoić musiałam ją sprawdzić osobiście ;) 
Zresztą nie tylko forma pianki gości u mnie po raz pierwszy, ale też sama firma Cosnature.  

Nie da się nie dostrzec że na blogach pojawia się ona dość często i w głównej mierze zbiera pochwały. 
Produkty Cosnature możemy zakupić między innymi w internetowym sklepie biobeauty, który jest jej przedstawicielem, ale również Hebe, Apteki DOZ, Apteki Cefarm + drogerie Eko.  Czyli z dostępnością raczej nie ma wielkiego problemu ;) 

Do testów mogłam wybrać sobie dwa produkty Cosnature, gdzie drugim z nich był krem DETOX na noc z zieloną herbatą. Dzisiaj jednak napiszę tylko o jednym, jak świadczy o tym tytuł, czyli o Naturalnej Piance Oczyszczającej 3w1 z cytryną i melisą

OD PRODUCENTA
__________________________________________
Pianka oczyszczająca do twarzy zawiera ekstrakty ze skórki cytryny i liści melisy pochodzących  z certyfikowanych upraw ekologicznych.  Delikatnie i skutecznie usuwa makijaż, zanieczyszczenia skóry, martwe komórki naskórka i nadmiar sebum. Pozostawia skórę oczyszczoną, świeżą bez uczucia ściągnięcia.  Polecana do codziennego stosowania dla skóry normalnej i mieszanej.
- naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczna
 
Kluczowe składniki:
Ekstrakt ze skórki  cytryny ma właściwości antybakteryjne i antyseptyczne. Doskonale rozjaśnia przebarwienia naskórkowe, oczyszcza i orzeźwia skórę. Ściąga rozszerzone pory i wygładza mikrozmarszczki.
Ekstrakt z melisy lekarskiej skutecznie łagodzi podrażnienia oraz przynosi ulgę zmęczonej skórze, chroni ją przed działaniem wolnych rodników. Posiada właściwości regenerujące, uspakajające oraz odświeżające, chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
 
Sposób użycia:
Wstrząsnąć przed użyciem.  Stosuj rano i wieczorem na wilgotną skórę, myj twarz masując kolistymi ruchami, następnie spłukuj obfitą ilością ciepłej wody.  Użyj kremu do pielęgnacji na dzień lub na noc. 
Produkt przebadany dermatologicznie wolny od syntetycznych substancji zapachowych, barwników i konserwantów.

INCI: AQUA, COCO-GLUCOSIDE, SUCROSE, SODIUM COCO-SULFATE, GLYCERIN, BETAINE, ALCOHOL, LACTIC ACID, MELISSA OFFICINALIS LEAF EXTRACT, CITRUS LIMON PEEL EXTRACT, CITRIC ACID, PARFUM, CITRAL, CITRONELLOL, GERANIOL, LIMONENE, LINALOOL, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE.


 
Opakowanie jak sami widzicie butelka z pompką z której to wydobywa się nasza pianka. Jej wysokość jak dla mnie odpowiednia, a dlaczego o tym wspominam? Bo zmieściła się w moją półkę nad umywalką, czyli jest dobrze ;)

Obowiązkowo przed każdym użyciem powinno się butelką wstrząsnąć, w trakcie odczujemy że nasz płyn w butelce zamienia się w piankę. Taką właśnie piankę wydobywamy by oczyścić naszą buzię. 
Ja najczęściej sięgam po nią o poranku, z tego względu że jest bardzo delikatna, taka subtelna, a i moja cera rano nie potrzebuje niczego silniejszego. 





Jedna porcja takiej pianki w zupełności by wystarczyła na umycie całej buzi, natomiast ja lubię sobie ciapnąć troszkę więcej, zapewne dlatego że jest taka fajniutka i mięciutka :) Fajnie się ona rozprowadza po cerze, przy czym przez cały proces oczyszczania buzi pianka nie znika w całości, nie spływa, nadal utrzymuje tą formę aż do samego spłukania. 

Ja uwielbiam stosować ją razem ze swoją sylikonową myjką, bo przy okazji delikatnego oczyszczania funduję sobie subtelny masaż skóry i pobudzenie jej do działania. Zresztą z ta myjka praktycznie się nie rozstaję i używam jej wręcz do każdego produktu.




Polubiłam ten produkt, nawet bardzo za to że fajnie oczyszcza skórę, odświeża ją, a przy tym nie ma mowy o przesuszeniu. Po piance skóra nie jest ściągnięta, żadnych nieprzyjemności ;) Również nie miałam żadnych reakcji alergicznych, czy wysypu niepożądanych gości.  Spisuje się naprawdę wzorowo.

Stosowałam ją oczywiście również przy wieczornym oczyszczaniu i naprawdę dobrze domyła resztki makijażu. Natomiast stwierdziłam, że najprzyjemniej jednak sięgać mi po nią rano i niech tak już zostanie ;) 






Nie odniosłam się jeszcze do zapachu pianki, a muszę ;) 
W większości czytałam o tym że zapach jest świeży, cytrynowy, odświeżający i ładny. 
Ja mam malutkie ale, bo mój nos na początku nie polubił zbytnio tego zapachu, dla mnie pianka nie pachniała naturalnie, a troszkę sztucznie. Może to za sprawą domieszki melisy, chodź nie wiem. Nie powiem że ten zapach jest przytłaczający, nie do zniesienia itp. bo nie, nie mam z nim większego problemu, natomiast nie odczuwam go jako taki bardzo cytrynowy, niczym świeża cytrynka. Dla mnie nie do końca jest idealny. 
Melisy w tym zapachu nie wyczuwam zbytnio. 
Może mój nos przechodzi kryzys :D 

Natomiast podsumowując cały produkt powiem lubię to! Lubię bardzo, bo jest to dobry produkt, spełnia fajnie swoje zadanie, nie podrażnia, nie przesusza i dobrze oczyszcza. 
Myślę że też będzie to produkt dość wydajny, gdyż stosuję ją już jakiś czas codziennie rano i nadal jest jej sporo ;) 
Jak zerkniecie w skład to też myślę że nie ma się do czego przyczepić. 
Jak ktoś nadal się nad nią zastanawia, to zachęcam do sprawdzenia, bo myślę że szybko się z nią polubicie ;)  

Niedługo pojawi się wpis o drugim produkcie, czyli - Naturalny krem Detox na noc z zieloną herbatą. Ale to kiedy jeszcze go troszkę pomęczę ;) 






Znacie Kochani tą uroczą dwójeczkę? Może macie inne kosmetyki z Cosnature którym warto się przyjrzeć bliżej? 

Monika







33 komentarze:

  1. Ja jeszcze nie miałam ich produktów, ale własnie szukałam tej pianki w Hebe kiedy skończył mi się żel. Niestety nie znalazłam i kupiłam coś innego. Następnym razem się na nią skuszę, skoro się sprawdza. A krem Detox mnie ciekawi. Czekam na recenzję. Swoją drogą uwielbiam Twoje zdjęcia - przepiękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat tego produktu nie miałam, ale firmę Cosnature bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nic z tej firmy, ale kuszą mnie szampony :) Tą pianką mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta marka jest ostatnio bardzo popularna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sobie taką piankę sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam tę piankę, bardzo przyjemna w stosowaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam firmy, ale koniecznie muszę się z nią zapoznać. też mam taką myjkę, i również ją uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. pianka pewnie również zbyłaby i moje serce. lubię delikatne i naturalne kosmetyki myjące

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie recenzja kremu na noc z granatem ;) i testuje balsam z olejkiem różanym. Jestem bardzo zadowolona z tych kosmetyków i skład mi się podoba ��

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna jest, ale przy dłuższym stosowaniu wysuszała mi cerę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pianki to zdecydowanie moje ulubione produkty do oczyszczania :) Moja się kończy, więc może skuszę się na tą!

    OdpowiedzUsuń
  12. Akurat tego produktu nie miałam, ale firmę Cosnature bardzo lubię
    homecoming dresses online

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda że pianka pachniała sztucznie ;( Kocham cytrusowe zapachy - a często trafia się że są po prostu sztuczne ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Po pieewsze urzekly mnie zdjecia! A pianki zdecydowanie uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię ta firme, ale produkt widzę pierwszy raz :D
    bardzo fajne zdjęcia! :0
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie używałam pianek, ta wydaje się interesująca :)

    Zapraszam do mnie:
    BLOG

    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  17. Kusi mnie ta pianka, szkoda tylko że nie jest do mojego typu skóry.

    OdpowiedzUsuń
  18. mam jakieś dwa kosmetyki z cosnature, ale póki co czekają na swoją kolej:)

    OdpowiedzUsuń
  19. mam z tej firmy pare produktow ale czekaja

    OdpowiedzUsuń
  20. Piankę znam i lubię. Drugiego produktu nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Musi być po niej bardzo rześko :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię kosmetyki do mycia w formie pianek :) Ale marki nie miałam jeszcze okazji poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Od siebie polecam maskę do włosów. Na piankę się skuszę, zapach jakoś przeżyję ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pianka super - mam i używam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam produkty w formie pianki - zawsze są u mnie mile widziane. Fajny patent z tą myjką. Chętnie się w nią zaopatrzę :D

    OdpowiedzUsuń
  26. skoro lubisz to i ja chce polubić ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Z chęcią bym ją wypróbowała bo bardzo lubię pianki w pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. fajny masz przyrząd do mycia buzi :) muszę sobie sprawić coś podobnego ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger