MERZ SPEZIAL DRAGEES - SUPLEMENT DIETY / PONAD POŁOWA KURACJI ZA MNĄ



Suplementy diety Merz Spezial pokazywałam Wam jak tylko otrzymałam przesyłkę. W paczce znajdowała się kuracja na trzy miesiące, aktualnie zostało mi się już jedno niepełne opakowanie i chciała bym się z Wami podzielić efektami, czy w ogóle jako takie się pojawiły, czy zaobserwowałam jakąś pozytywną zmianę. 
Najbardziej oczekiwałam od nich poprawy stanu swoich paznokci jak i włosów. 

Moje nastawienie co do tych produktów, było pozytywne i  nie skłamię jak napiszę, że liczyłam na nie :) 
Cóż do tej pory zaobserwowałam? Zapraszam was serdecznie jeżeli jesteście ciekawi! 

Oczywiście nie będę kolejny raz powielać informacji dotyczących tych suplementów, odsyłam Was do wpisu, który pojawił się z nadejściem paczki i tam możecie przeczytać co nie co  KLIK





Jeżeli chodzi o same tabletki, to są bardzo przyjemne, bardzo komfortowo się je połyka. Małe, zgrabne nie sprawiają problemów. W smaku są delikatnie słodkawe, oczywiście mówimy o tej delikatnej pastelowo różowej, pudrowej powłoce. Kiedy dłużej przytrzymamy w buzi mamy taki fajny, słodki posmak.

Buteleczki jak sami widzicie bardzo gustowne, dość ciężkie sprawiają że po te suplementy sięga się przyjemnością.


Ale co najważniejsze przejdźmy do tego czy zaobserwowałam jakieś dobroczynne działanie na moje włosy, skórę czy paznokcie. 

Skupię się tutaj na włosach i paznokciach, bo tutaj właśnie najłatwiej jest coś zaobserwować, co do skóry to mogę od razu powiedzieć że nie widzę różnicy, ale tak naprawdę akurat tutaj nie wymagałam żadnej poprawy, bo nie mam większych z nią problemów.

Włosy...czy coś się poprawiło? Pisałam że jeżeli o nie chodzi to liczę na to że suplement wpłynie na ich wzmocnienie, że nie będą może tak łamliwe  znacznie mniej będzie ich wypadać. Czy tak się stało? Niestety do tej pory nie mogę powiedzieć że jest lepiej, nadal są łamliwe, pękają od połowy długości, ale też sporo wypada. 
Chociaż podczas wizyty ostatniej u fryzjerki, stwierdziła że stan moich włosów jest dobry...tak więc no nie wiem czy to zasługa i tego suplementu, czy odpowiedniej ich pielęgnacji, czy może wszystkiego po trochu. 
Myślę że kosmetyki jakie do nich stosuję nie są tutaj też bez znaczenia. Niemniej jednak suplement póki co nie wpłynął na zahamowanie pękania włosów, nadal sporo znajduję ich po kąpieli. W głowie też zaświtała mi myśl by może udać się na jakieś badania, bo może przyczyna leży znacznie głębiej, tym bardziej że moja mama cierpi na nadczynność tarczycy. 
Tak więc pokuszę się chyba by takie badania przeprowadzić.

Jeżeli chodzi o paznokcie to tutaj już jest zdecydowanie lepiej. Zauważam ich wzmocnienie. Ostatnio nie mam problemów z rozdwajaniem paznokci. Czy szybciej rosną? No tak nie specjalnie ;) 
Cieszy mnie jednak fakt że są mocniejsze niż wcześniej, a i mam mniejsze problemy ze skórkami. 


Tak więc jak widzicie na jedno troszkę na plus, włosy natomiast ja osobiście nie widzę różnicy i tak coś myślę że i już do końca kuracji nic w nich się nie zmieni.
Paznokcie wreszcie mam długie, ale to akurat zasługa hybryd, natomiast faktycznie widzę różnicę w stanie paznokci i ich grubości. 

Kiedy buteleczka już dobije dna to zapewne pojawi się jeszcze jedna wzmianka takiego podsumowania, na dzień dzisiejszy mogę rzec, że troszkę czuję niedosyt, gdyż oczekiwałam odrobinę więcej po tym produkcie. 



Pozdrawiam  i zmykam się wylegiwać, bo niestety od drugiego dnia jestem na antybiotyku, dlatego tak mniej mnie tutaj jak i na FB
Monika




26 komentarzy:

  1. uuu już dawno nie brałam żadnych suplementów na włosy i paznokcie ale to mm minimum rzez 3 miesiące trzeba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tutaj liczy się zdecydowanie cierpliwość ;)

      Usuń
  2. U mnie jest podobnie, ale mam też rozregulowaną tarczycę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się wzięłam za zrobienie porządku z włosami i póki co przeprowadzam kurację nową wcierką Jantar. Do Merz Spezial też z pewnością dojdę, choćby nawet z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam już raz o nich dobre opinie, i może bym spróbowała ale widzę, że tabletki wydają się dość duże, a mam straszny kłopot z połykaniem ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gwarantuje że z tymi nie będzie problemu, mają taki kształt że bez problemu można je przełknąć nawet bez popijania. Nie są duże.

      Usuń
  5. moje paznokcie potrzebują wzmocnienia, muszę zacząć suplementację

    OdpowiedzUsuń
  6. Staram się nie sięgać po suplementy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli jest się w stanie dostarczyć wszystkich niezbędnych składników w pożywieniu to nie jest to koniecznością ;)

      Usuń
  7. Taką szczerą opinię się chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja podchodze z dystansem do suplementów. Tych nie znam.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam jeszcze okazji poznania tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A co w składzie mają te tabletki?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie trać dobrego nastawienia, może po tych trzech miesiącach efekty będą lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja siostra najbardziej była zadowolona po miesiącu kuracji, później efekty nie były tak widoczne

    OdpowiedzUsuń
  13. Mają ładne opakowania i fajnie, że są przyjemne w smaku, ale jakoś ma mieszane uczucia.Raczej się na nie skuszę spodziewałam się jakiegoś lepszego efektu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak zdecydowanie ułatwia ich stosowanie, nie pozostawiają niemiłego posmaku.
      Ja też liczyłam na większy efekt Wow! No niestety na włosy nie podziałały. Ale tak jak pisałam może problem leży gdzieś głębiej

      Usuń
  14. ostatnio zrobiłam sobie przerwę od suplementacji

    OdpowiedzUsuń
  15. tez kiedyś stosowałam i na pewno powrócę do tego :) włosy tak nie wypadały dużo baby hair, super :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger