MŁODY JĘCZMIEŃ FORTE SLIM / ODKRYWANIE NATURY NA NOWO!



Opakowania już puste tak więc i pora wypowiedzieć się na temat tych suplementów marki AVETPHARMA
Mamy tutaj formę sypką w saszetkach jak i tabletki, które oczywiście są najwygodniejsze, tym bardziej dla osób które żyją w ciągłym biegu. Mi osobiście nawet ostatnio zdecydowanie wygodniej przyjmuje się suplementy w tabletkach, ale oczywiście na takie w saszetkach też jest dużo możliwości, bo można wsypać je do koktajlu, do jogurtu czy nawet do ciasta :)

Moda na młody jęczmień to tak naprawdę nic odkrywczego i nowego, a odkrywanie natury na nowo! Bo jęczmień znany jest już od dawien dawna, jeżeli chodzi o jego właściwości. 
Tak więc nie jest to jakaś zielona rewolucja i odkrycie roku, jedynie czerpanie z poznanej już wiedzy, stosowanej lecz po prostu zapomnianej, bądź też gdzieś porzuconej niesłusznie. 
Ale fajnie że moda na naturę wkracza szybkim tempem, bo jak to ja zawsze powtarzam nie ma nic lepszego, od tego co stworzyła sama natura ;) 

                               
Trochę informacji o młodym jęczmieniu 
_____________________________________
Kolor swój zawdzięcza wysokiej zawartości chlorofilu, a sam chlorofil ma naprawdę wiele właściwości przyjaznych dla naszego zdrowia. Patrząc na niego od strony urody, ma od wysokie działanie antyoksydacyjne, czyli jak wiemy wspomaga usuwanie wolnych rodników. 
Chlorofil oczywiście nie jest jedynym składnikiem jaki zawiera młody jęczmień, bo tak naprawdę nie skłamie się jak napisze się o nim "witaminowa bomba".
Zawiera on w sobie: witaminę E, witaminę C jak i K, ale także magnez, potas, żelazo, beta-karoten jak i kwas foliowy.
Jest on bardzo dobrze przyswajalny dla organizmu, a to dlatego że jest w pełni naturalny.

Jęczmień dostarcza do organizmu dwa razy więcej wapnia niż mleko, dwa razy więcej wapnia i potasu niż trawa pszeniczna, jakieś trzydzieści razy więcej wszystkich witamin B niż mleko, dorzucając do tego, jakże ważną witaminę B12. Podobnie jest bogaty w prowitaminę A (beta-karoten) i ma siedem razy więcej witaminy C niż dokładnie taka sama ilość pomarańczy. Znajdziemy w nim pięć razy więcej żelaza niż w szpinaku i ogromną ilość ważnych składników mineralnych: magnezu, potasu, miedzi i cynku.

 - Źródło: Barbara Simonsohn: „Sok z młodego jęczmienia” -

Oczywiście młody jęczmień to roślina idealna dla osób, którzy dbają o linię, bądź też chcą co nieco zrzucić. 
Znajduje on w sobie składniki, które są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesu przemiany materii, a do tego młody jęczmień jest mało kaloryczny i zawiera sporo błonnika pokarmowego. Jak wiemy błonnik to substancja dzięki której szybciej czujemy się syci, jak i usprawnia prace jelit, by zapobiegać chociażby zaparciom. 

Tu sprawdzisz skład: http://avetpharmasklep.pl/pl/p/MLODY-JECZMIEN-FORTE-SLIM-suplement-diety/117
Tu sprawdzisz skład: http://avetpharmasklep.pl/pl/p/Mlody-Jeczmien-Forte-Slim-saszetki/129

Ja produkty stosowałam raczej naprzemiennie, zależnie od tego czy miałam więcej czasu i chęci. Kiedy miałam lenia oczywiście forma tabletki była idealna, gdzie przyjmowałam dwie dziennie, natomiast kiedy miałam ochotę na koktajl czy jogurt wybierałam sypką formę w saszetce, w tym wypadku jedna saszetka dziennie. 

Odnośnie kwestii wygody to tak tak... tabletki to naprawdę bardzo wygodna forma, wystarczy popić wodą i to tyle ;) Do tego nie czuć tutaj żadnego smaku. 
No i plusem jest że taką formę o wiele łatwiej jest nam przyjmować kiedy np. jesteśmy w podróży. 

Młody jęczmień w saszetkach natomiast jest troszkę bardziej problematyczny, no i do jego smaku trzeba się przyzwyczaić, bo jednak nie jest on obojętny, oceniła bym go jako taki trawiasty :) Ja osobiście już do niego przywykłam i jogurty jak i koktajle z nim bardzo mi smakują. 




Ja jestem małym łakomczuchem jeżeli chodzi o słodkości, a już tym bardziej kiedy mowa o czekoladzie :D 
Miewam czasami takie "napady głodu", i wręcz muszę zjeść coś słodkiego, a że dziecko w domu to zawsze coś tam się znajdzie (zła matka dziecko objada).
W połowie stosowania tych suplementów, muszę przyznać ze takie straszne "napady" pożerania wszystkiego co słodkie, nie pojawiały się, natomiast nadal lubiłam coś tam sobie przy-chomikować i w tajemnicy przed moimi facetami zjeść :) Tak więc apetytu na słodycze w znacznym stopniu mi to nie zahamowało, natomiast muszę przyznać że chyba pozytywnie wpłynęły one na mój brzuszek (i nie mowa tutaj o tym nadmiarze który bezskutecznie próbuję zniwelować), w sensie że czuję się lżej i nie miewałam ostatnio żadnych problemów żołądkowych.

Odnośnie uregulowania wagi, to wiecie moi drodzy to nie działa tak że pijemy koktajl, czy łykamy tabletkę i kilo mniej :) Niestety nie.... trzeba ruszyć pupę i troszkę popracować nad sobą, by wyglądać lepiej. Takie suplementy są jedynie wspomagaczem w naszej walce o piękniejsze i zdrowsze ciało. 
Ja się absolutnie przyznaję że jestem takim totalnym leniwcem, w kwestii ćwiczeń, i w kółko powtarzam sobie "rusz wreszcie d.... "!. Po ciąży nie wszystko jest takie jak kiedyś. Plus jak i jeden krok do przodu chociażby że zdrowiej się odżywiam i właśnie chętnie sięgam po taki suplementy, by usprawnić pracę jelit, czy dostarczyć wszystkich niezbędnych składników.

Kiedyś Kochani ze sportem byłam bardziej na co dzień, już pierwsza moja wygrana w zawodach w bieganiu była w bodajże zerówce :) Tak tak, wtedy to odebrałam taką piękną książeczkę "Poczytaj mi mamo" z gratulacjami od dyrektora szkoły. Później to były wyjazdy na zawody w podstawówce, gimnazjum...dobre wyniki w sporcie :)  A teraz? No się porobiło :D Pozostały mi jedynie dyplomy i nadzieją że wreszcie przezwyciężę swoje lenistwo :) 

Wracając jednak do sedna i do naszych suplementów jak najbardziej polecam jako wspomagacz, jako też coś co może nas zachęcić do dobrych nawyków, wprowadzić w ten pierwszy etap. I naprawdę polecam również te w saszetkach, jeżeli macie chwilkę by sobie przyrządzić taki koktajl, bo smak nie jest tak  straszny, a pomysłów na koktajle jest naprawdę sporo.
Moja wersja takiego shake'a wyglądała tak:

1 banan
2 pomarańcze
0,5 łyżeczki soku z cytryny
1 saszetka młodego jęczmienia

Blendujemy i smacznego ;)


Również na śniadanie często sięgałam po jogurt, nie naturalny tylko ten owocowy a do niego saszetkę młodego jęczmienia :) Przyznać muszę że bardzo mi to posmakowało, co prawda zmienia on trochę smak jogurtu, ale naprawdę przywykłam do niego i smakuje mi!
Jedynie nie poleca Wam go z jogurtem o smaku kiwi, tutaj te połączenie było troszkę dziwne :) 



Myślę że chyba trzeba się rozejrzeć za kolejną porcją ;) Bo po takim czasie to tak weszło troszkę w nawyk, a nie ma co ukrywać to dość zdrowy nawyk.


Znacie te produkty? Jaką formę wolicie? 

Monika







19 komentarzy:

  1. pije staram się codziennie ale w końcu muszę się przerzucić na tabletki

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę też wpaść w taki nawyk :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię suplementów, więc z dwojga złego wolałabym wybrać tabletki - saszetki to dla mnie za duży próg do przeskoczenia :P Podoba mi się, że wspominasz o tym, że suplementacja cudów nie zdziała. Dopiero połączona z dietą i ćwiczeniami przyniesie pełnię efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro są tabletki, to chyba wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam ten wynalazek w formie sypkiej i po rozrobieniu z wodą myślałam, że puszczę pawi :). Muszę inaczej go przygotować . :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze młodego jęczmienia nie próbowałam. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ponownie po niego sięgnęłam:-) z owocowym jogurtem nie jest aż tak straszny w smaku:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam okazję testować, jednak się rozmyśliłam bo barter który mi proponowali mi się zupełnie nie opłacał.
    Podoba mi się Twoja recenzja, widzę że się nad nią napracowałaś! Teraz mam ochotę sama kupić ten suplement i spróbować

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę spróbować Twojego koktajlu bo zostało mi kilka saszetek ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo pozytywny wpis i do tego te piękne zdjęcia! Od razu mam lepszy humor :) Ja dołączam się do mody na zdrowe odżywianie i cieszę się, że w końcu nie robię sobie przerw. Jęczmienia nie zażywam, ale nałogowo piję smoothie, kolagen, czystek, melisę, spirulinę plus do koktajli dodaję różne nasiona itp. Też od razu czuję się lepiej oraz lżej. Zdecydowanie popieram taką modę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tabletki jeszcze przełknę, ale za nic nie wypiję młodego jęczmienia. Jakoś nie polubiliśmy się. Smak jest dla mnie nie do przeskoczenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam młody jęczmień w proszku, ale nie mogę strawić jego smaku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dużo dobrego słyszałam o młodym jęczmieniu, chociaż nigdy nie próbowałam :) Moja ciocia piła, ale jakoś bez efektu wow, którego się spodziewała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam taki błonnik w proszku i go czasem dodaję do jogurtu, jęczmienia nigdy nie stosowałam i chyba warto to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piłam jakiś czas dobrze, że mi o nim przypomniałaś. Bo zapomniałam juz o nim.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że mówisz, że stosowanie takich suplementów nie jest gwarancją schudnięcia. Młody jęczmień ma konkretne dawki witamin, wapnia itd. A ostatnio popularny Calominal doprowadza mnie do szału. Wciska się ludziom, że tłuszcz, który jedzą nie będzie przyswajany i dzięki temu schudną. Ok, może to i działa, tylko, co się stanie jak skończą łykać te tabletki? Efekt jojo... bo wiele osób nie rozumie, dlaczego tyje i nie zmieni sposobu odżywiania :(

    OdpowiedzUsuń
  17. mi młody jęczmień nie podchodzi, ale staram się go używać do kotajli zielonych ;p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger