BAZA POD CIENIE - CASHMERE / DAX COSMETICS

Od jakiegoś czasu bardzo intensywnie testuję bazę pod cienie Cashmire którą otrzymałam do przetestowania od Dax Cosmetics. 
W żadnym wypadku nie jestem w stanie jej porównać z innymi bazami gdyż najzwyczajniej w świecie jest to moja pierwsza w życiu baza. Brzmi kosmicznie prawda? Tym bardziej że maluję się parę dobrych lat.
W tej sytuacji kiedy teraz podczas stosowania widzę różnicę jaką daje stosowanie bazy, a jej brak sama sobie się dziwię jak to możliwe, że tyle lat nie pokusiło mnie o jej zakup? Że można było tak funkcjonować bez niej....teraz to już nie jest możliwe! 
Zapraszam!







Od producenta:
Utrwalająca baza o neutralnym cielistym kolorze i delikatnej kremowej konsystencji.
Wygładza skórę powiek i wyrównuje ich koloryt.
Ułatwia rozprowadzanie cieni i kredek oraz zapobiega ich osypywaniu się i rolowaniu w załamaniach powiek. Intensyfikuje kolor.
Przedłuża trwałość makijażu oka, aż do 15 godzin.
Sposób użycia: 
Przed aplikacją koloru, delikatnie rozprowadź cienką warstwę bazy na powiekach. 
DO KAŻDEGO RODZAJU CERY, BEZ OGRANICZENIA WIEKU.
Skład:
Talc, Isohexadecane, Microcristallina, Cera, VP/Hexadecene Copolymer Isododecane, Hydrogenated Polydecene, CI 77891, Mica, Silica, Glyceryl Stearate, Nylon-12, VP/Eicosene Copolymer, Tocopheryl Acetate, Propylparaben, CI 77491, CI 77492

Jeżeli chodzi o wygląd bazy czyli głównie opakowanie to jest fajnie. Ja bardzo lubię prostotę i elegancję w tym wypadku baza wpisuje się w ten typ. Opakowanie to plastikowy słoiczek z którego bardzo wygodnie nabiera się bazę a to za sprawą zapewne tego iż słoiczek ma sporą średnicę. 
Konsystencja produktu przy pierwszym otwarciu zdawała się być w miarę twarda i zbita, ale przy nabieraniu pod wpływem ciepła nabierała delikatności, stała się kremowa i bardzo dobrze rozprowadza się na powiekach. Co do obietnicy producenta iż wyrównuje koloryt to ja nie zauważyłam. A jeżeli już to chyba bardzo nieznacznie, ale nie jest mi to potrzebne :) 



Kolorytu może i nie wyrównuje, ale za to pięknie podbija kolory cieni. I faktycznie cienie się nie osypują, mają wyraźny kolor i trzymają się dosłownie cały dzień bez wałkowania, praktycznie wyglądają pod koniec dnia jak tuż po nałożeniu. Nic ich nie rusza.
Fakt że z bazą zdecydowanie ciężej jest blendować cienie, ale trzeba tylko większej wprawy. 
Ja co prawda stawiam na kolory ziemiste w makijażu, takie bardziej bezpieczne, ale coś czuję że może i skuszę się na coś bardziej szalonego.
Tak cienie wyglądają na powiekach w moim wydaniu z bazą Cashmire


Cienie: ELF 
Szminka: L'oreal Paris Color Riche nr 258
Podkład: Rimmel Lasting Finish - 100 Ivory

Ja z bazy jestem bardzo zadowolona i teraz to już kolejny kosmetyk obowiązkowy na liście. Powiem że ja osobiście nie widzę wad. 
Chodź czytałam gdzie nie gdzie że baza ma tendencję do zasychania po dłuższym używaniu....no liczę że tak się nie stanie :) Ja daję 5+ !
Kto miał okazję ją stosować? Jaka jest Wasza opinia? 
Pozdrawiam!



 

2 komentarze:

  1. Bardzo przydatny produkt, zwłaszcza kiedy przez cały dzień nosi się makijaż i nie ma czasu na poprawki:) Ciekawe jak sprawdzi się w upalne dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, nie trzeba się martwić że coś może być nie tak z nałożonymi cieniami i doglądać czy przypadkiem się nie zrolowały. A jak przyjdzie lato to zobaczymy jak się sprawdzi :)

      Usuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger