590 POWODÓW CZYLI KAMPANIA KTÓRA WSPIERA POLSKIE MARKI I ZACHĘCA DO KUPOWANIA POLSKICH PRODUKTÓW!



Hej Kochani! Dzisiaj będzie kosmetycznie, ale tak troszkę inaczej, bo przychodzę do Was z akcją 590 Powodów 
Jak się dobrze domyślacie jest to akcja, która wspiera polskie marki i zachęca byśmy kupowali polskie produkty, nie zagraniczne.  
I ja ostatnio właśnie poczyniłam drobne zakupy, których to kod rozpoczyna  się od "590", czyli powinno dać nam to 99% gwarancji że produkt jest polski. Ale czemu mamy wtedy 99% pewności, a nie 100% skoro 590 to numer zarezerwowany dla Polski? A dlatego, że warto jeszcze sprawdzić czy produkt zawiera informację "Wyprodukowano w Polsce", bądź logo akcji "590powodów"

Powinniśmy sprawdzić te dwie informacje i mieć wtedy pewność, że faktycznie jest to produkt Polski, a my kupując go wspieramy naszą Polską gospodarkę!


Kiedyś przyznaję nie zwracałam na to szczególnej uwagi, a sięgając jeszcze dalej, nie miałam zielonego pojęcia że "590" na początku kodu świadczy o tym że produkt jest Polski. 
Właśnie po kodzie mamy możliwość sprawdzenia z jakiego kraju jest dany produkt, bo na opakowaniach nie zawsze jest napisane. Często mamy adnotację "Wyprodukowane poza UE".
Zapewne dużo osób zwraca uwagę na pochodzenie produktu, jeżeli chodzi o żywność. Przed kupnem owoców, warzyw zastanawiamy się czy oby na pewno z Polski ;) A jak jest z kosmetykami? Czy też zwracacie taką uwagę przy ich kupnie? Zerkacie na kod kreskowy?
Ja od pewnego czasu, znacznie częściej ;) Cieszę się, że wyrobiłam w sobie taki odruch, patrzę na skład, ale też na to skąd jest dany batonik czy pomadka. 

Jak wspomniałam moje ostatnie zakupy idealnie odzwierciedlają, kampanię "590powodów"




Dorwałam wreszcie rozjaśniacz do podkładów od KOBO (czyli naszej Polskiej marki kosmetycznej), a uwierzcie mi robiłam kilka podchodów, ale zawsze zastawałam w drogerii  tylko tester. Tym razem się udało, z czego bardzo się cieszę i jak zobaczyliście, już pochwaliłam się Wam na IG ;) 
Wspomniałam że kupując Polskie produkty wspieramy Polską gospodarkę, ale co więcej? Myślę że idealnie przedstawia to ten rysunek, podkradziony ze strony 590powodów na którą bardzo serdecznie Was zapraszam ;) 


Czyli jednym słowem WARTO! 

A ja mam dla Was jeszcze takie malutkie zestawienie polskich produktów, które bardzo lubię i chętnie po nie sięgam. Nie są to oczywiście wszystkie ulubione kosmetyki, a ich niewielka garstka, ale aktualnie często je używam.

Nie mogło zabraknąć tutaj kosmetyków BIOLOVE, które po prostu uwielbiam i uważam, że musicie się z nimi koniecznie zapoznać jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście. Dostaniecie je w drogerii Kontigo, również online ;)
 


Firma Wibo istnieje od 1989 roku. Od początku działalności specjalizuje się w produkcji kosmetyków kolorowych. Od kilkunastu lat Wibo jest niezaprzeczalnym liderem pod względem sprzedaży i popularności.
Paletka z rozświetlaczami od WIBO, używana jest prze ze mnie namiętnie. Uważam że jest naprawdę bardzo fajna i służy mi również jako cienie do oczu ;) 

Kolejna paletka również WIBO 3 Steps To Perfect Face
Bronzer, rozświetlacz i róż. Lubię po nią sięgać, kiedy lato minie i moja cera nie jest już taka opalona, wtedy ten subtelny bronzer jest idealny. 




DELIA firma z polskim kapitałem, działająca od 1998 roku. Produkty do stóp okazały się bardzo fajne! Równie lubię ich hennę do brwi, ale też matowe pomadki, które ostatnio goszczą u mnie bardzo często. No cóż jest to Polska firma, na którą warto zwrócić uwagę.


Neauty to Polska marka oferującą najwyższej jakości kosmetyki mineralne do makijażu. Ja ostatnio używam namiętnie podkładu matującego w kolorze Golden Light! Idealnie dobrany kolorem, a i bardzo ładnie wygląda na twarzy. 

Annabelle Minerals - przyświeca im idea życia w zgodzie z naturą. Produkty nie są testowane na zwierzętach oraz zaspokajają potrzeby wegetarian oraz wegan. Są z Polski i produkowane w Polsce.
Bardzo lubię róże tej firmy, piękne są i naprawdę trwałe ;) 
Podkłady też posiadam w znacznej ilości i lubię po nie sięgać. 


___________________________________________________
A teraz chciała bym Wam pokazać to o czym wspomniałam wcześniej, czyli tym 1% niepewności, mimo tego że na kodzie mamy "590".

Kosmetyki AUBE, gdzie mamy kod zaczynający się od "590", czyli miejscem dystrybuującym te kosmetyki jest Polska, natomiast kiedy poszukamy dalej mamy napisane: Made in EU. Tak więc, czy w Polsce? Czy może w innym kraju? W internecie nie jest takie proste odpowiedź znaleźć ;)

Kolejne produkty to CLARESA
Kod zaczyna się od "590", natomiast dalej pisze: Made in Germany. Claresa przywędrowała do nas prosto z zachodu.

Kolejny produkt, moje ukochane czarne mydło. Również kod zaczyna się od "590", a dalej mamy: Kraj pochodzenia Maroko.
Również i kosmetyki Evree mają początkowy kod "590", natomiast możemy się doczytać, iż pochodzenie to UE. I by dowiedzieć się dokładniej skąd, trzeba poszukać samemu, jeżeli się w tym temacie nie orientujemy. Ale w tym wypadku Evree zapewnia nas że wszystkie kosmetyki produkowane są w Polsce. Podobnie jest z kremami Miya, tutaj również kod "590", a napisane jedynie Made in UE, ale na stronie Miya mamy wyraźną informację iż ich wszystkie kosmetyki produkowane są w Polsce. Tylko czemu nie można było umieścić Made in Poland? Powinniśmy się szczycić że w Polsce powstają takie świetne kosmetyki jak te kremy, czy tonik od Evree i wyraźnie o tym informować, by nie było żadnych wątpliwości!
Byśmy mogli bez wahania wspierać nasz polski produkt, sięgając po niego na półce sklepowej. 

http://590powodow.pl/sposoby.html

 

 Pozdrawiam
 Monika




34 komentarze:

  1. Fajna kampania, warto wspierać polski przemysł. Ja lubię podkłady anabelle minerals i eyeliner wibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię te podkłady ;) Polecam Ci serdecznie również róże ;)

      Usuń
  2. W.sumie nigdy nie patrzyłam na to. Ale już wiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny post. Jak czytam blogi i widzę ile fajnych kosmetyków jest produkowanych w Polsce to się bardzo cieszę, aż serce rośnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie ;)
      Takie rzeczy cieszą ;)

      Usuń
  4. Fajna akcja. Lubię polskie kosmetyki, ale zagraniczne też kupuję. Dla samej "polskości" nie kupuję, bo jest kilka firm, których na pewno nie będę wspierała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiście dla samego tego faktu nie ma sensu, bo kiedy produkt np. nie jest wart uwagi to oczywiste. Natomiast warto poszukiwać naszych Polskich i dobrych kosmetyków ;)

      Usuń
  5. Świetna kampania, coś o niej mi przemknęło gdzieś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super akcja, w sumie nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale dobrze wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jacie nie miałam o tym pojęcia, że w kodzie jest taka informacja :) Przyznam, że bardzo mnie tym zaskoczyłaś i jak najbardziej się do tego dostosuje :D

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię polskie marki np Bielenda, Ziaja, KOBO,Wibo..i inne

    OdpowiedzUsuń
  9. najchętniej sięgam po polskie produkty, teraz będę zwracała uwagę na ten kod.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie zwracałam uwagi na takie rzeczy- jednak dzięki Tobie na pewno zacznę.
    Nie wiedziałam że niektóre firmy oszukują :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nazwijmy to, że nie oszukują , a uważają chyba że Polskie nie znaczy lepsze więc...

      Usuń
  11. Jestem jak najbardziej za kupowaniem polskich produktów i wspieraniem rodzimego rynku. Super akcja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. znam te kody, nawet jest taka strona gdzie mozna sprawdzic kazdy kod :P w razie watpliwosci

    OdpowiedzUsuń
  13. Akurat dla mnie mieszakjącej zagranicą polskie kosmetyki są mało znane, ale od czasu do czasu coś tam zawsze kupię jeśli produkt mi podejdzie oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety polskie kosmetyki muszę kupować tylko na Ebay. ;/
    Ale kampania jak najbardziej na duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja nie patrzę na markę czy polskie czy nie. kupuję to co jest dla mnie dobre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że na to również patrzę, nie kupuję tylko dlatego, ale warto szukać Polskich i dobrych ;) Bo nie jest ich mało.

      Usuń
  16. Hmmm ja przyznam, że nie zwracam na to uwagi, jest wiele marek zagranicznych, które są na prawdę genialne i je po prostu kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też uważam, że lepiej kupować polskie produkty. Aczkolwiek zagraniczne czasami są tak świetne, że też warto kupić i aż się chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię polskie kosmetyki, ale boli mnie, jak np. Bielenda oszukuje wypuszczając węglową serię bez węgla w składzie ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger