MÓJ PIERWSZY RAZ Z HENNĄ OD DELII / EFEKTY PRZED I PO...



Pakę od Delii już widzieliście Kochani, ale chyba przyszłą już pora by pokazać jak to wszystko wyszło ;) Jak już wspominałam jest to mój pierwszy raz, jeżeli chodzi o jakąkolwiek hennę. Przyznaję się że obawiałam się wykonania samemu henny w domowym zaciszu, z racji tego że może by poszło coś nie tak, źle bym nałożyła i było by mało ciekawie. 
Kiedy jednak nadarzyła się okazja by sprawdzić żelowa hennę od Delii to zaryzykowałam, z czystej ciekawości, bo czytać czytałam sporo na jej temat. Stwierdziłam że skoro dziewczyny robią ją same, to chyba i ja jednak sobie poradzę. 
Moje obawy były naprawdę niepotrzebne, bo nakładanie tej henny jest banalnie proste, nawet nie wiedziałam że aż tak proste i przyjemne ;) 

Hennę wykonałam tylko na brwiach, ale możliwe ze pokuszę się i na rzęsy. 
Troszkę mnie znowu tutaj nie było, ale to z racji wesela siostry i wiecie były inne sprawy do ogarnięcia, a post czekał ;) 

Ale jestem jestem i wszystko Wam pokażę ;) 
Na samym początku miałam delikatny dylemat który kolor wybrać jako pierwszy, który będzie najbardziej odpowiedni. Po sporym czasie zastanawiania się wybrałam jednak nr 1.1 czyli grafitowy.



Henna jak już widzę starczy naprawdę na masę czasu, bo do jednej koloryzacji wystarczy naprawdę niewiele. 
Czyli jak wygląda nakładanie? 

Tak więc wyciskamy do plastikowego pojemniczka (który mamy w opakowaniu), gdzieś 1cm żelu z tubki, następnie z buteleczki wkrapiamy 5-6 kropli aktywatora, na koniec za pomocą załączonego patyczka mieszamy aż uzyskamy jednolita barwę i konsystencję.  

Teraz pora na nakładanie, można nakładać za pomocą tego patyczka, bo jest zakończony szczoteczką, natomiast zdecydowanie wygodniej będzie nałożyć ją płaskim pędzelkiem np. takim do brwi. A nakładamy tak jak byśmy je malowali, czyli nic skomplikowanego. 
Ja przyznaję że nie smarowałam kremem skóry dookoła brwi, bo i henna mi nigdzie nie wyjechała, samoistnie ;)  
Hennę trzymałam 10 minut czyli maksymalnie, a zmywanie zaczęłam od brwi na którą jako pierwszą nakładałam hennę.  

Bardzo ładnie się zmywa za pomocą wacika zwilżonego letnią wodą. Chwila moment i mamy gotowe brwi ;) 
Producent wspomina że podczas farbowania w miejscu zastosowania może wystąpić krótkie, przemijające pieczenie, natomiast u mnie nic takiego nie wystąpiło.  
Przyznaję że efekt końcowy bardzo mnie zadowolił:)
 

A teraz pokażę Wam dokładnie jak moje brwi wyglądają bez makijażu, pomalowane jak zawsze kredką, czy flamastrem no i oczywiście efekt po hennie. 
Sami zobaczycie że taki efekt po hennie na szybkie wyjścia nie wymaga praktycznie poprawek, no i oczywiście ładniej podkreśliła mi brwi ;) 
Aktualnie jak można zobaczyć mam ciut szersze brwi, bo zdjęcia bez makijażu, jak i po użyciu kredki są zrobione troszkę wcześniej. Tak więc byście nie pomyśleli że coś tutaj szperałam ;) 


Jak łatwo dostrzec przyciemnienie brwi jest bardzo widoczne, nawet wyraźniej niż po flamastrze. Również skóra lekko uległa zafarbowaniu, natomiast bardzo ubolewam nad tym iż efekt na skórze trzyma się dość krótko bo tak 3 dni jedynie. 
A jak widać kiedy lekko i skóra jest zafarbowana, nie widać tak luk które posiadam.
Za to kolor na brwiach utrzymał się u mnie lekko ponad tydzień. No nie jest to powalający czas i troszkę krócej niż obiecał producent, czyli 2 tygodnie.Natomiast jestem zadowolona, bo samo wykonanie henny naprawdę jest banalnie proste, produktu starczy naprawdę na sporo użyć, a i jestem w stanie poświęcić te 15-20 minut raz w tygodniu na wykonanie henny. Zresztą spróbuję potrzymać ją z 15 minut, może wtedy efekt będzie trzymał się dłużej. 

Czytałam ze u niektórych dziewczyn kolor utrzymywał się nawet ponad 2 tygodnie. Zapewne to kwestia indywidualna, na to wychodzi. Może właśnie na jaśniejszych brwiach dłużej ją widać, moje brwi są troszkę ciemniejsze.
Odnośnie koloru myślę że jest odpowiedni, ale skuszę się by też sprawdzić ten ciemny brąz, bo wydaje mi się że też może być całkiem ok. 

Jeżeli również tak jak ja obawiacie się wykonać sobie samemu hennę, to mogę Was zapewnić że absolutnie nie macie czego, bo jest to mega proste, szybkie i jak widać nie daje strasznie przerysowanego efektu, wystarczy odpowiednio dobrać kolor henny do swoich brwi, i starannie ją nałożyć, ale skoro dajecie radę z malowaniem brwi kredką to i z henną sobie poradzicie, bo naprawdę nie wymaga to specjalnych zdolności manualnych.


Stosowaliście hennę samodzielnie? A może chodzicie na nią do salonu? Jak Wam się podoba efekt? 

Monika

 


24 komentarze:

  1. Mam hennę do brwi Delia tyle tylko że kremową i mieszam dwa kolory brąz z odrobinkę mniejszą ilością czerni i dostaje wtedy idealny dla mnie kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę bardzo dobry efekt, nawet jeśli tylko na tydzień czasu to i tak warto.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie miałam henny, bo właśnie się obawiałam, że coś pójdzie nie tak. efekt u ciebie mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja za to wykonuję hennę tylko na rzęsach czasami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam Refectocil, ale rzadko mi się chce :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny efekt, ładnie i naturalnie. Ja jestem jeszcze przed zabiegiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie juz właśnie jak na hennę przystało utrzymuje się 2 tygodnie ponad :) swietny wpis

    OdpowiedzUsuń
  8. JA mam też z Deli i jestem zadowolona; ) mimo to dalej maluje brwi;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś stosowałam hennę, a później zrobiłam brwi metodą piórkową ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nigdy nie stosowałam henny i jakiejś wielkiej potrzeby nie mam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię henny z Delii,obecnie mam kremową z olejkiem arganowym i bardzo lubię :) na żelową sIę skuszę na pewno bo efeKt u Ciebie super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezły efekt daje. Ja bardzo lubię te refrectocil, czy jakoś tak :D
    No i przepraszam, ale troszkę sobie śmichłam na widok pierwszego zdjęcia z henną na brwiach hah :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja wykonuję hennę bliskim :D w końcu kosmetolog :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Boję się sama nakładać hennę ;-) Stosowałam kilka razy u kosmetyczki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dokładnie obawiam się użyć henny w domowym zaciszu, może kiedyś się przemogę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tą hennę i ją lubię, ostatnio używałam takiej już gotowej z Bodkolash ale nie daje tak fajnych efektów jak ta

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kiedyś miałam robioną u kosmetyczki, ale mały efekt (mam czarne brwi). Wolę podkreślić je cieniem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja jeszcze henny nie stosowałam, ale kto wie, może kiedyś się odważę:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Używam tej henny żelowej (na spółkę z mamą) w odcieniu ciemny brąz odkąd tylko pojawiła się w Rossmannie, mam już kolejne opakowanie. Lubię efekt jaki daje, ale tak naprawdę najdłużej trzyma się u mnie henna zrobiona u kosmetyczki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. wyszło ładnie.
    Ja polecam hennę Refectocil

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger