REGENERUJĄCE SERUM DO RĄK Z ARGANEM - MARIZA / WIEK MOŻNA POZNAĆ PO DŁONIACH


Mówi się że dłonie powinny być naszą wizytówką, więc trzeba o nie odpowiednio dbać by jak najdłużej wyglądały młodo i ładnie. 
To dłonie codziennie mają największy kontakt z detergentami, podczas codziennych naszych zajęć. Oczywiście zapewne każda z nas stosuję kremy do rąk, niektórzy inne zabiegi, a ja jestem takim leniuchem że idę na wszystko gotowe i nie w głowie mi sporządzanie specyfików do dłoni. 
Dzisiaj chcę Wam napisać o Regenerującym Serum do rąk Mariza które testuję dzięki Trusted Cosmetics.



 Od producenta:
______________________________________________________________________________________
Regenerujące serum do rąk zawiera olej arganowy, mocznik i masło shea, dzięki czemu silnie nawilża i regeneruje nawet bardzo suchą skórę dłoni.
Wzmacnia oraz chroni warstwę hydrolipidową naskórka, zabezpiecza go przed wysuszeniem i utratą jędrności. Zapewnia skórze elastyczność, gładkość i długotrwałe uczucie nawilżenia.
Nie zawiera parafiny i parabenów.
Korzyści:
  • odmładza
  • redukuje szorstkość
  • wzmacnia paznokcie
  • zmiękcza skórki
  • nawilża
  • regeneruje
  • łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
  • odżywia
  • wygładza
  • przywraca elastyczność

Serum od razu przypadło mi do gustu za sprawą swojego malutkiego opakowania z pompką. Bardzo wygodne by zabrać go ze sobą, a pompka to chyba mój ulubiony dozownik w każdym kremie. 

Zacznę może od tego iż serum ma konsystencję bardzo treściwą, ale za to bardzo szybko się wchłania i strasznie się cieszę, bo nie przepadam za takimi co trzeba "dać im czas" do wchłonięcia, tym bardziej na dłoniach. 
Z mężem ostatnio troszkę majsterkujemy, odnawiamy mebelki na ganek więc taki przyjaciel dla dłoni bardzo potrzebny.  




Ilość jaka mi wystarcza do jednorazowego użycia to dwie pompki. Bardzo szybko się rozsmarowuje, idealnie wchłania a skóra już po tej jednej aplikacji jest wyraźniej gładka i miękka.
Kiedy po przecieraniu stolika, moje ręce były wyraźnie przesuszone i szorstkie te serum fajnie sobie poradziło z tym problemem. Potrzebowałam co prawda dwóch aplikacji serum, ale szorstkość zniknęła. Dłonie były świetnie nawilżone, czułam komfort. 

Producent obiecuje nam również wzmocnienie paznokci. No co do tego to raczej podchodzę troszkę sceptycznie, i puki co takowych efektów nie zauważyłam, ale raczej na to nie liczę, tym bardziej że moje paznokcie potrzebują raczej czegoś porządniejszego, co zadziała bardziej dogłębnie. 



Zdecydowanie zgodzić się mogę jednak ze stwierdzeniem że serum łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia skóry rąk. 
Do tego ma bardzo subtelny, przyjemny zapach, który jest delikatnie wyczuwalny podczas aplikacji. 

Przyznaję że bardzo go polubiłam, za jego działanie ale też za tą malutką zgrabną buteleczkę, którą można zabrać dosłownie wszędzie. 
Fajny produkt godny uwagi, u mnie bardzo przydatny gdyż jestem troszkę roztrzepana i często zapominać o rękawicach jak coś robię, a w takim wypadku regeneracja jest wręcz wymagana. 
 
Co prawda malutka buteleczka bo jest ona pojemności 50ml to i mniej wydajna, ale koszt serum Mariza to coś koło 13zł tak więc chyba nic strasznego ;) 
Znacie? Lubicie kosmetyki Mariza? 
 

4 komentarze:

  1. Uwielbiam takie opakowania, to musi być przyjemne serum. Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne opakowanie tego serum do rąk. Ja miałam ostatnioz czterech pór roku, ale szału nie było.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger