PILOMAX / PIELĘGNACJA I REGENERACJA WŁOSY CIEMNE / 2 KROKI PIELĘGNACJI I 3 REGENERACJI

Właśnie dobiłam końca całego pudełka od Pilomax Pielęgnacja i Regeneracja Włosów Farbowanych Ciemnych które otrzymałam w ramach testów od TrustedCosmetics  
Jako że moje włosy od jakiegoś czasu z bardzo jasnego blondu stały się brązowe takie kosmetyki w pielęgnacji są bardzo pożądane. 
Kto farbował włosy kiedyś na bardzo jasne blondy, tym bardziej bardzo długo, wie jak włosy na tym cierpią. U mnie przyszedł ten moment kiedy postanowiłam przybliżyć się do swojego naturalnego koloru, czyli brązu i dać moim włosom odpocząć i się zregenerować. 
Do testów podeszłam z dużą nadzieją, że ten zestaw pozwoli chodź w małym stopniu poprawić kondycję moich włosów. Ciekawi? Zapraszam! 



Zestaw zawierał:
Zestaw regeneracyjny a w nim:
  • Krok 1 - Szampon głęboko oczyszczający do włosów farbowanych ciemnych (Dokładnie oczyszcza skórę głowy i włosy z nierozpuszczalnych w wodzie substancji. 
  • Krok 2 - Maska regenerująca do włosów farbowanych ciemnych (Przeznaczona do włosów zniszczonych - łamliwych, szorstkich i sztywnych. Odbudowuje uszkodzone włosy, silnie je nawilża, pogrubia i wygładza. Zapobiega łamliwości i rozdwajaniu włosów. Wzmacnia blask koloru. 
  • Krok 3 - Odżywka bez spłukiwania do włosów farbowanych ciemnych ( Intensywnie nawilża włosy i zmniejsza skłonność końcówek do rozdwajania. Przywraca kondycję uszkodzonym włosom i pogrubia je. Chroni przed zabiegami gorącym powietrzem i przed zanieczyszczeniami środowiska. Wygładza włosy i ułatwia ich układanie. 
Zestaw pielęgnacyjny:
  • Krok 1 - Szampon codzienny do włosów farbowanych ciemnych (delikatnie myję skórę głowy i włosy. Nawilża włosy i wygładza ich powierzchnię. Nadaje im połysk, poprawia wygląd włosów. 
  • Krok 2 - Odżywka codzienna do włosów farbowanych ciemnych ( pogrubia włosy bez obciążania. Naprawia uszkodzenia włosów, zapobiega ich łamliwości i rozdwajaniu. Nadaje włosom sprężystość i połysk. 

Wszystkie produkty, nazwane kolejnymi krokami, prowadzą do odbudowy włosów, uszkodzonych czynnikami chemicznymi. Receptura dermokosmetyków zawiera ekstrakty roślinne, kreatynę, pantenol i naturalne olejki eteryczne. 
Wszystkie produkty WAX PILOMAX nie zawierają SLS i parabenów, zostały przebadane dermatologicznie i są bezpieczne dla wrażliwej skóry głowy. 

Ja oczywiście swoją kurację zaczęłam od zestawu do regeneracji w 3 krokach. Jako że moje włosy takiej regeneracji potrzebują i to bardzo, stwierdziłam że na początek wykończę właśnie tę serię Regeneracja i sięgnę dopiero po serię Pielęgnacja.




Krok 1 czyli szampon bardzo dobrze myje włosy z wszelkich zanieczyszczeń co da się odczuć. Szampon nie podrażnił skóry głowy, jest bardzo delikatny, ale też skutecznie pozbywa się zanieczyszczeń i tego ja osobiści oczekuję od szamponu. Innej magi nie potrzebuję, jedynie dobrego oczyszczenia by włosy przygotować do kolejnych kroków w pielęgnacji. 
Po samym szamponie oczywiście lepiej moich włosów nie czesać bo po prostu się nie da podobnie i po tym Pilomax, i w sumie dla mnie to taki wyznacznik tego że włosy zostały dobrze oczyszczone, nie są śliskie  i ciężkie do rozczesania. 


Kolejny Krok 2 czyli maska oczywiście. 
Maska ma odpowiednia konsystencję, gęstą i nie ucieka z ręki. Ma brązowy kolor za sprawką zawartości w niej henny która ma pomóc w utrzymaniu ładnego koloru naszych ciemnych włosów. 
W tej kwestii zauważyłam że moje włosy ładniej się wyrównały z moim odrostem, nie jest on tak widoczny. Włosy ładnie się zlewają kolorystycznie w całość. 
Faktycznie wygładza włosy, pomaga w rozczesywaniu włosów a włosy nie są takie szorstkie po jej zastosowaniu. 
Co do rozdwajania się włosów jakoś tak nie zaobserwowałam poprawy. 



Krok 3 czyli odżywka bez spłukiwania. Ja bardzo lubię takowe odżywki, bo są proste w użyciu, szybko bez spłukiwania. Akurat tej odżywki jeszcze sporo zostało gdyż one są bardziej wydajne :) 
To jest taki kolejny pomocnik w rozczesywaniu włosów, którego bardzo potrzebuję. 
Zapach odżywki jest dość intensywny, ale za to miły dla nosa, nawet powiedzieć mogę że lubię go wąchać :) 
Ogólnie odżywka jest bardzo fajna, włosy po niej ładniej się układają (są bardziej podatne na układanie), czuć iż są dzięki niej nawilżane. A kiedy wyschną nie puszą się na głowie :) 


Uważam że akurat ta odżywka Krok 3 w regeneracji posłuży również osobom nie koniecznie z ciemnymi włosami :) Jest ona raczej bardziej uniwersalna. 
Jest ona świetnym uzupełnieniem pielęgnacji naszych włosów, polubiliśmy się chyba bardzo mocno ;) 

Po regeneracji pora na pielęgnację czyli sięgnięcie po ostatnie 2 kroki :) 



Krok 1 Szampon 
Mam wrażenie że akurat ten lepiej pieni się od tego w kuracji regeneracyjnej, a co za tym idzie staje się bardziej wydajny. 
Podobnie jak poprzednik jest delikatny i dobrze oczyszcza włosy z zanieczyszczeń. No powiem iż nie jestem stwierdzić czy on sam nadaje im połysk gdyż ja nigdy nie stosuję szamponu samodzielnie. Zawsze po nim maska, czy odżywka itp. Tak więc tego nie wiem. 



Krok 2 czyli odżywka pielęgnacyjna. 
W tej części odżywka jest koloru białego bez zawartości henny, a szkoda :) Bo ten pomysł by znajdowała się w odżywce jest naprawdę super. 
Konsystencja jest odpowiednia, zapach delikatny przyjemny. 
Działanie? Pomaga w rozczesywaniu włosów, wygładza je. Czy faktycznie zapobiega łamliwości? No moje włosy jak się łamały tak i się dalej łamią. Raczej w tym kierunku nie zaobserwowałam poprawy. 

Jak mogę podsumować cały zestaw? Powiem tak - jestem zadowolona z tego boxa Pilomax, natomiast ochów i achów wykrzykiwać nie będę. 
Na pewno całość nie wpłynęła na poprawę łamliwości włosów, pozostało jak i było. Dalej sporo ich w łazience na podłodze, na grzebieniu.
Na plus zaobserwowałam że włosy są tak jak by cięższe, lepiej nawilżone gdyż nie sterczą mi już mini włoski kolejnego dnia. Wolniej się teraz przetłuszczają, co mnie cieszy. 
Nie są też takie matowe, poprawił się ich wygląd delikatnie. Mój odrost bardziej się wtopił w resztę włosów, co jest miłym zaskoczeniem. 
Moje włosy nie są łatwe, naprawdę sporo przeszły więc nie oczekiwałam cudów, natomiast chyba liczyłam na odrobinę więcej :) 
Ale odkryłam w nim fajną odżywkę w spray, no i ta odżywka z dodatkiem henny też mnie zaintrygowała. Tak myślę że może warto po nią sięgnąć w większym opakowaniu :) 

Mieliście styczność z tymi kosmetykami? Jak wasze wrażenia? 


 

2 komentarze:

  1. ja własnie czekam na swój box bo mam bardzo podbny przypadek jak Ty. przez 10 lat malowałam na niemalże platyne a teraż powróciłam do prawie naturalnego-u mnie jest on prawie czarny . Jestem bardzo ciekawa jak moje kudełki zareagują na taką dawkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak więc Nasze włosy dużo przeszły;) Ciekawa jestem jak te produkty sprawdzą się u Ciebie ;)

      Usuń

Copyright © 2014 Miki , Blogger