DELIA MATT LIQUID - MATOWE POMADKI W PŁYNIE / TEST TRWAŁOŚCI I ZBLIŻENIE NA KOLORY!
Hej Kochani!
Mam dla Was dzisiaj obiecane zbliżenie na kolory ;) Wcześniej jedynie pokazałam Wam kolory w buteleczkach i ich poszczególne nazwy wedle numerku. Pomadki zostały nazwane imionami, co myślę jest bardzo fajne i chyba do nich to pasuje.
Przyznaję ze kolory bardzo mi przypadły do gustu, ale nie tylko to jest tutaj ważne, chodź odgrywa bardzo dużą rolę.
Dzisiaj chcę Wam powiedzieć więcej o trwałości tych pomadek, o tym jak noszą się na ustach i czy faktycznie tak jak nam obiecuje producent nie zostawiają śladów na kubku czy też kieliszku. Byłam tego bardzo ciekawa, bo takie ślady po szmince pijąc gdzieś kawę czy inne trunki nie są fajne i sami dobrze o tym Wiecie.
Przetestowałam wszystkie kolory, jedne pokochałam inne wywołują u mnie mieszane uczucia, bo nie wszystko jest perfekcyjne.
Wygląd wizualny tych szminek do mnie przemawia, są eleganckie, małe co sprawia też że są bardzo poręczne idealne do torebki czy nawet kieszeni. Zawsze pod ręką :) Ale czy jest koniecznością posiadać je zawsze przy sobie?
Moi Kochani jeżeli chodzi o trwałość to muszę przyznać że mi imponuje, pomadki noszą się dość długo bez poprawek. Jeżeli nie jemy i nie pijemy, jesteśmy po prostu gdzieś na mieście to naprawdę kolor utrzymuje się na ustach bardzo długo, nigdzie nie włazi w kąciki ust, więc nie musimy co chwila zerkać w lusterko.
Podczas posiłku czy picia, mogą delikatnie zjadać się od środka, ale dość ładnie i wcale nie w takim strasznie szybkim tempie. Więc podsumowując trwałość jestem z niej zadowolona! Bardzo miło mnie zaskoczyły ;)
Ciekawi zapewne jesteście jak to jest z tym odbijaniem się koloru na szklance....też byłam bardzo ciekawa, tak więc sprawdziłam i....zobaczcie ;)
Zostawia ślad....ale jak na kolor nr 5, czyli dość mocny kolor ślad jest niewielki, ale jest. Podkreślę że filiżanka była pusta podczas testu, tak więc usta w miarę suche. Można przypuszczać że kiedy będziemy pić ciepłą kawę, czy herbatę ślad możne być delikatnie wyraźniejszy.
No cóż tutaj test pokazał czarno na białym że jednak zostawia ślady na filiżankach, jedynie ten najjaśniejszy kolor ze względu właśnie na jego intensywność nie zostawił śladu.
Nie wspomniałam jeszcze o komforcie noszenia, czy takowy występuję? Otóż jak najbardziej tak! Pomadki mimo tego że tworzą prawdziwy, piękny mat nie dają uczucia ściągnięcia ust, nie przesuszają ich zbytnio. Podczas noszenia ich na ustach, mogę powiedzieć że przez jakiś czas praktycznie jej nie czuję na ustach, nie czuję że jest sucho, że jest nieprzyjemnie. Produkt jest naprawdę bardzo komfortowy! I to lubię!
No ale zerknijmy na kolory Moi Drodzy :) Ja uważam że są naprawdę świetne i mam swego ulubieńca!
Który to mój ulubieniec? Oczywiście intensywny kolor o numerku 4! Elisabeth to piękny, intensywny kolor,taki trochę śliwkowy, bardzo mnie zauroczył ;) Tak więc spójrzmy na niego jeszcze raz!
Dla mnie cudowny! Oczywiście nie ujmując innym kolorom, bo również kolor nr. 5 i 6 są bardzo fajne intensywne. Kolor Marylin jest bardziej krwisto czerwony, ma swój urok ;)
Również numerek 2 i 3 dla fanek różu jak najbardziej.
Przyczepić mogę się jedynie do koloru nr.1 czemu? Niestety Kochani, muszę Was troszkę rozczarować, bo wiem że dużo osobom się on podobał, bo faktycznie kolor jest piękny, nudziakowy idealny na co dzień, ale....jest małe ale.
Kolor nie do końca fajnie kryje, zostawia lekkie prześwity, przez co widać smugi, no a kilka warstw nie wygląda też dobrze.
Z daleka tego dokładnie nie widać, natomiast z bliska ten mankament jest widoczny i niestety przez to jest dla mnie najsłabszy ze wszystkich, a szkoda :/
Podsumowując mimo wszystko, pomadki są godne uwagi. Kolory są piękne, dość trwałe i bardzo komfortowe w noszeniu, pomimo że tworzą prawdziwy mat! Przypadły mi do gustu i już wiem że jeden z tych kolorków wybierze się ze mną na długą imprezę do samego rana!
Co Wy o nich myślicie Kochani? Może macie swojego ulubieńca tak jak ja?
Monika
Mi również przypadły do gustu! Ale wiesz co...mi się nie odbija na szklance xD Jak to zrobiłaś ;D
OdpowiedzUsuńW sumie normalnie ;) Nałożyłam pomadkę, oczywiście odczekałam by ładnie "zaschła", nie że od razu po nałożeniu ;) No i tak jak byśmy pili kawę, przyłożyłam i mamy śladek ;) Więc jestem pod wrażeniem że Tobie się nie odbija ;) Lepiej powiedz jak Ty to robisz :D
UsuńBajeczna kolorystyka ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajna ;)
Usuńuwielbiam, mi się nie odbija
OdpowiedzUsuńMoże moje usta jakieś inne :D
UsuńKolorystyka jest super ;) Podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nich bardzo różne opinie, a jedynym w miarę interesującym mnie kolorem jest 1 (a na jego temat zwykle opinie są słabe), więc odpuszczę, tym bardziej że to nie jest mój ideał kolorystyczny tylko z kategorii "ujdzie" :)
OdpowiedzUsuńNo i u mnie jak widzisz wypadł kiepsko. Niestety to słabe ogniwo tego zestawienia.
UsuńTeż najbardziej podoba mi sie Elizabeth ☺
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne gusta ;)
UsuńPiękne kolory, trudno mi wybrać ten jeden najpiękniejszy...:-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wszystkie są ładne i ciężko się zdecydować ;)
Usuń1 i 6 mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMONIQUE BLOG
Niestety 1 kolor fajny lecz jakość kiepska. A 6 jak najbardziej fajna ;)
UsuńKolor 3 i 4 mnie urzekły! <3 Chyba ciężko jest znaleźć pomadkę, która nie zostawiałaby śladów na szklankach i kubkach, a przynajmniej ja takiej nie znalazłam jeszcze;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, nawet te z wyższej półki zostawiają więc te mimo wszystko wypadły dobrze.
Usuńprzepiękne mają kolory<3
OdpowiedzUsuńKolorki 1 i 2 są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńOd nr 3 w górę kolory naprawdę fantastyczne :) I bardzo fajny pomysł na test z filiżanką :)
OdpowiedzUsuńNa białym najlepiej widać ;) Też się zgodzę że od 3 w górę najlepsze ;)
UsuńPrzepiękne kolory ♥
OdpowiedzUsuńJedynka wygląda ślicznie, szkoda że nie do końca kryje ;/
OdpowiedzUsuńNiestety, dużo osób pisało że to fajny kolor, natomiast jakość najgorsza z tej 6.
UsuńUwielbiam te pomadki <3
OdpowiedzUsuńDosłownie !
Briget jest świetna!
OdpowiedzUsuńSzkoda że tylko z koloru :)
UsuńKolory są przepiękne, myślę, że wypróbuję chociaż jeden ;)
OdpowiedzUsuńWarto, bo naprawdę fajne ;)
UsuńPodoba mi się bardzo kolor numer 3 :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki, pięknie je przedstawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :*
UsuńPiękne kolorki do mnie jedzie Sophie,ale mam jeszcze ochotę na Elisabeth :)
OdpowiedzUsuń4 to cudowny kolor ;) Warto warto w nią się zaopatrzyć :)
UsuńŁadne zrobili kolorki tych pomadek :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się 6 :)
OdpowiedzUsuńNa Twoich ustach wyglądają o wiele lepiej ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je ;))
Są super!
UsuńNumerek jeden, to zdecydowanie coś co muszę mieć. :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wczytałaś się w tekst ;)
UsuńDwójka i trójka są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńKolor 2 i 3 to coś idealnego dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się odcień Audrey nr 2. Mam podobny kolor szminki
OdpowiedzUsuńale piękne kolory <3 <3 chcę wszystkie <3
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się pierwszy z kolorów, inspirowany zapewne Bridget Bardot. Pozostałe odcienie są zupełnie "nie moje". Ale pomadki ładnie wyglądają. Szkoda, że nie oceniłaś trwałości czasowo.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie jemy i nie pijemy to pomadki potrafią wytrzymać naprawdę z 6 godzin jak nie więcej. Kolor 1 fajny, ale jak pisałam jakość kiepska.
UsuńKażdy kolor ma coś w sobie, ale najbardziej przypadła mi do gustu 1 ;)
OdpowiedzUsuńteż je pokochałam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych szminek, ale podoba mi się kolor 4,5 i 6 :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak mi ;)
Usuńpodoba mi się odcień każdy bez wyjątku:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w zdjęciach :) trzy pierwsze kolory tak bardzo moje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTeż mam pomadkę Revlon w kolorze podobnym do 1 i również na ustach wygląda bardzo źle, bo nierówno kryje i tworzy coś w rodzaju plam oraz podkreśla suche skórki. Z kolei inna pomadka z tej linii w odcieniu fuksji wygląda na ustach po prostu doskonale! To tylko jest potwierdzenie, ze nie można całej linii ocenić na podstawie jednego egzemplarza :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Jeden kolor może okazać się kiepski, ale już drugi może nas zachwycić ;)
UsuńCo prawda nie przepadam za matowymi pomadkami ale ta pierwsza spodobała mi się bardzo i pięknie wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńKolor super faktycznie, natomiast jakość gorsza od reszty.
UsuńFajne kolory :)
OdpowiedzUsuń1,2i 5 cudne kolory. Piękne zdjęcia!! Z żalem oglądamy insta z tymi pomadkami ;) muszę chociaż jedna sobie kupić hihi
OdpowiedzUsuńJak najbardziej warto ;)
UsuńUwielbiam, po prostu uwielbiam w pełni matowe produkty do ust! Mam do nich ogromną słabość, a te prezentują się całkiem fajnie i chętnie bym je przetestowała :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Ja jestem mile zaskoczona jakością i kolorami. Oprócz numerku 1 ;)
UsuńBardzo ładne kolory :))
OdpowiedzUsuńKolory po prostu super! Rewelacyjnie wyglądają na Twoich ustach ;)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńMnie ujął kolor Briget <3
OdpowiedzUsuńJeeeej <3 Elisabeth i Marylin moje typy :)
OdpowiedzUsuńKolorki prześliczne, wszystkie mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam je i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie da się ich nie lubić ;)
UsuńPięknie się prezentują .I świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńkolorki ładne
OdpowiedzUsuń